head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

13tego

Piątek i to piątek 13 dnia miesiąca to zbieżność budząca niepokój. Ale oczywiście bez przesady. Tu się z Jarkiem zgadzam. I tak pozostanie: to jest dzień, okazja do żartowania i luźniejszej atmosfery („skoro dziś TEN dzień, to pracować się nie da …„). I to wszystko. Ale przedwczoraj w piątek 13 lutego miałem naprawdę zły dzień. Zaczęło się raczej lekko – oto Michał znalazł jakiś zupełnie dziwny błąd w konfiguracji Mailmana na serwerze. Z tym można żyć. Zwłaszcza, że jak się nie da tego naprawić bezpośrednio, to już napewno można to ominąć. I tak się zresztą stało. Ale nie minęły dwie godziny kiedy cały mój świat sie zachwiał.

(więcej…)

Dziwne notki

Czemu wrzucam takie dziwne notki?

Po pierwsze: to są świadectwa bieżących lektur. Po drugie: to wyraz jakieś zaskoczenia – miłego, „ciekawostkowego”, odkrywczego („czemu ja tego nie wiedziałem?„). Po trzecie, to efekt pewnych moich trwałych preferencji. Tu akurat – czyli przytoczeń z książki Deborah Blum – chodzi o moje upodobanie do antropologii. Antropologii w różnych wymiarach: czy to socjobiologicznych, czy ewolucjonistycznych, czy też pokrewnych nauk behawioralnych.

(więcej…)

Tolek Banan, Lis i Miecugow

„Fakty TVN” to był najlepszy program informacyjny w polskiej telewizji. Był taki dzięki Lisowi. Wyrazisty, klarowny, świetnie podający materiał. „Świetnie podający” = czyli takie, który jednocześnie jest wierny faktom i przenikliwy, a zarazem nie stroni od oceny opisywanych zjawisk. A to ostatnie wymaga trzeźwego osądu rzecz i charakteru.

(więcej…)

Nitka

Nitkę przyniósł do firmy Grzesio Kwolek. Wedle jego zeznań, kotek gdzieś szwendał się opuszczony i zagubiony w śmietniku. Był już wyraźnie wychudzony, ale jak na dwu-trzymiesięcznego szkraba całkiem odważny i dziarski. Jednak Grzesiek nie mógł się zaopiekować na stałe zwierzakiem. I tu zaczęła się moja rola.

(więcej…)

Ruszyła maszyna

Beyond-css http://beyond-css.born66.net/ idea trochę zwariowana, bo otwarta i raczej dla entuzjastów (choć nie dla „fanatyków”). Ten pomysł przyszedł mi do głowy gdzieś w grudniu 2003 i wrzuciłem go Markowi – a zaraz potem pomyślałem o Michale i tu trafiłem na podatny grunt. „Wspaniale” – pomyślałem. „Mam już dwóch zawodników ekstraklasy”.

(więcej…)

38

To jest dzień szczególny. <%popup(20040129-38.jpg|254|336|38 do przodu)%>. Ja mam dość urozmaicone odczucia co do bycia w tym wieku. Bo przecież czuję się jak drudziestolatek. A jednak czuję – może nie „ciężar” – ale na pewno rozmiar doświadczenia: życiowego, zawodowego, obywatelskiego, emocjonalnego itd. Z drugiej strony jest wspaniała córa, która samą swoją obecnością przypomina o tym, że czas płynie.

(więcej…)

23 … ślicznie

Ależ ja Krzyśkowi zazdroszczę. 23 lata. Nic dodać, nic ująć. Pamiętam, że wtedy byłem na fali … i to wznoszącej. Owszem: ta fala to pewne złudzenie tegoż właśnie wieku. Wierzy się wtedy w pewne sprawy, które (najpewniej) nigdy się nie ziszczą. Ale jest to dobra fala wznosząca – właśnie wtedy można wchłonąć najwięcej i najlepiej. Właśnie wtedy powoli zaczyna się odróżniać prawdę od fałszu i to, co nigdy prawdą lub fałszem nie będzie. Po tym wieku będzie jeszcze lepiej. Zacznie się dostrzegać możliwości i potencjał. Wtedy wkracza sie w fazę istotnych wyborów – takich, które mają potem konsekwencje na lata. Zazdroszczę. Choćby tej „fałszywości” tego wieku.