nieudane logowanie do Allmusic
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With No Comments
- Tagged with allmusic błąd błędna strona internet zabawa
- On 23 kwi | '2016
Kończy się tak:
dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik
Kończy się tak:
Polska klubowa siatkówka stoi przed epokową, historyczną szansą – Asseco resovia i Skra Bełachatów mają szansę zdobyć dwa medale siatkarskiej Ligi Mistrzów. To pokłosie wspaniałego sukcesu reprezentacji Polski w 2014 – zdobycia Mistrzostwa Świata. I nie zmienia tego fak, iż obydwa kluby opierają się w znaczącej mierze na obcokrajowcach. Ba, w przypadku Skry wręcz decydujących o obliczu i jakości gry – Skra traci siłę, jeśli duet argentyńczyków (Conte, Uriarte) gra słabo.
Reasumując: idziemy po medal(e), ale ich los rozstrzygnie się na parkietach berlińskiej Max Schmelling Halle. Trzymam kciuki za obydwa zespoły.
Wczoraj wieczorem okazało się, że Polska nie wystąpi w finale LŚ 2014 – Włosi drugi raz polegli z Brazylią 3:1, co dało awans Brazylii – Polska zajęła ostatnie miejsce w grupie. Krótko podsumuję nasz występ następującymi słowami: połowiczny sukces, czyli porażka.
Wyjazdowe mecze siatkarskiej Ligi Światowej z Iranem zakończyły się nie tyle dwoma przegranymi (1:3, 3:0), co zwykłym blamażem sportowym. Żal było patrzeć na polską reprezentację, która była ogrywana jak juniorska, przypadkowa zbieranina.
Z jednej strony każda porażka tego zespołu uczy ich czegoś nowego – gry pod presją, dostosowanie się do sytuacji itd. Z drugiej jedno staje się oczywiste: okres ochronny dla pary trenerskiej Antiga-Blain już się zakończył. Pora na twarde lądowanie.
Tegoroczna Liga Światowa dobiega końca – przed polską reprezentacją dwa ostatnie weekendy: najpierw wyjazdowy dwumecz z Iranem, a potem mecze z tym samym przeciwnikiem na własnym terenie. O punkty może być niezwykle ciężko. Persowie w ostatnich trzech latach wykonali zdumiewający postęp. Doskonale serwują, świetnie ustawiają się w obronie, szybki blok daje im okazje do wybloków, umieją zagrać ekspresowy atak ze skrzydła. To efekt pracy zagranicznych trenerów – najpierw Julio Velasco, a obecnie Slobodana Kovacsa.
Co trzeba zrobić, aby awansować do Final Six we Florencji? Wygrać cztery mecze przeciw Iranowi…. Dobrze, przyznaję: żartowałem – to jest raczej niemożliwe. Trzeba z jednej strony liczyć na przegraną Brazylii w ostatnim dwumeczu canarinhos przeciw Włochom. To zresztą dość prawdopodobne. Z drugiej strony plan minimum to podział punktów w czterech meczach z Iranem – wtedy do finału światówki nie wejdzie Brazylia, lecz my oraz Iran.
Chyba po raz pierwszy jasno powiedziano – i to ustami trenera Antigi, że mamy awansować do finału tegorocznej Ligi Światowej. W praktyce, na obecnym etapie rozgrywek – gdy mamy za sobą dwie tury (Brazylia – jeden wygrany, jeden przegrany; Włochy – dwie przegrane), musimy:
Sytuacja jest skomplikowana, więc nie ma już miejsca na pomyłki. Nasze cele są jasne: dwukrotnie pokonać Włochów, może okazać się niezbędne dwa razy wygrać z Brazylią, a z Iranem nawet trzy razy. To ambitne wyzwanie mnie jednak nie przeraża, nawet cieszę się, że czekają nas tak trudne spotkania.
ps.
22.06 – plan Antigi komplikuje się: w dwumeczu z Brazylią dzielimy się wygranymi – pierwszy mecz dla nas (3:1), drugi dla kanarkowych (3:0). Brazylia drugi mecz grała z nożem na gardle, bo porażka eliminowała ich z rywalizacji o finał Ligi Swiatowej 2014. Ponieważ wygrali – zachowują szanse na awans do finału. My musimy wygrać komplet meczów z sensacją tegorocznych rozgrywek – Iranem. Trudna sprawa.
Prezent od rodziny. Coś jakby norweska leśna. Ma na imię Aurora. Sierściuch.