38
- By Krzysztof Kudłacik
- In dusza
- With 8 komentarzy
- On 29 sty | '2004
To jest dzień szczególny. <%popup(20040129-38.jpg|254|336|38 do przodu)%>. Ja mam dość urozmaicone odczucia co do bycia w tym wieku. Bo przecież czuję się jak drudziestolatek. A jednak czuję – może nie „ciężar” – ale na pewno rozmiar doświadczenia: życiowego, zawodowego, obywatelskiego, emocjonalnego itd. Z drugiej strony jest wspaniała córa, która samą swoją obecnością przypomina o tym, że czas płynie.
Jest jednak coś, co czuję zdecydowanie i mocno. Otóż zmienia się mój stosunek do wspomnień. Sukcesywnie i trwale stają się cenne. Z sporym poruszeniem jestem w stanie wspominać coś co było …. już parę lat wstecz. I to jest silne wrażenie: kolekcjonuję wspomnienia. I to właśnie odróżnia mnie od dwudziestolatka. Oczywiście można całość trywializować i zamykać w naczyniu z nalepką „za moich czasów to było tak i tak„, ale naprawdę nie o to chodzi. Tu jest coś całkiem innego – wspomnienia nie są (być może: „nie są jeszcze”) biernym przedmiotem, który służy tylko przyjemności kontemplacji (choć są i takie wśród nich). Tu wspomnienia są aktywnym czynnikiem wpływającym na to, co jest tu i teraz. Uczę się i często rzeczywiście umiem wydajnie wykorzystywać doświadczenia do oceny aktualnej sytuacji. Być może to jest znamię pewnej dojrzałości. Ma to swoją cenę. Niekiedy nawiedzają mnie lęki: o najbliższych, o los Paulinki, o pracę, o zdrowie itd. To także obajw raczej nieobecny u dwudziestolatka. Naturalnie – przyjmuję to z całym dobrodziejstwem inwentarza. To część odpowiedzialności.
Ale przec cały ten czas są sytuacje, które nieodmiennie powodują moje zakłopotanie: nie umiem przyjmować życzeń urodzinowych ;)
MiMaS
30 stycznia 2004 at 14:08 |
gdzie nie spojrzę tam ktoś ma http://www.mimas.ceti.pl/bl… urodziny ;-)
MiMaS
30 stycznia 2004 at 14:10 |
uuu… tu jest automagiczne formatowanie URL-a, a ja nie wiedziałem i wyszło brzydko :-(
ja-sam
30 stycznia 2004 at 16:23 |
Się pan szanowny nie przejmuje
Grzegorz K
1 lutego 2004 at 17:56 |
Zylion lat Krzychu!
giz
1 lutego 2004 at 19:25 |
…nie musisz ich brać… wystarczy, że one będą krążyć wokół Ciebie,tworząc samospełniające się przepowiednie :) niech dołączą do nich też moje życzenia wszelkiej pomyślności :)
…a poza tym, to bardzo miło spotkać na swojej drodze osobę, która ujrzała świat po raz pierwszy w tym samym dniu… to stwarza pewne, nie do końca uzasadnione, poczucie wspólnoty ;)
c.
1 lutego 2004 at 20:29 |
a zatem Twoje Zdrowie, nieustające =]
jarek
2 lutego 2004 at 8:09 |
Stu lat, bo potem już z górki podobno jest :-)
ja-sam
3 lutego 2004 at 18:57 |
Zgadza się – nie często można spotkać kogoś urodzonego tego samego dnia. Ale to jest bardzo ciepłe uczucie.
———
A ty Jarek się nie nabijaj ;)) też będziesz miał z górki. Ale te "sto" to chyba to much …