Mamy nową siedzibę. Jak mawiają klasycy umarł król, niech żyje król. Ale dla mnie to nadal szok. Po ośmiu latach na ul.Starowiślnej 48 nadszedł czas zmiany.Wszystko nowe, wszystko inne. Cała fura ludzkości naszej firmy w jednym zamkniętym kompleksie. Oczywisty mechanizm psychologiczny sprowadza się do idealizacji starego i odrzucenia nowego. I tak jest w tym przypadku. Ale nie patrzę na to tak do końca w czarno-białych rękach. Owszem – przeżywam mocno opuszczenie dotychczasowej siedziby – ale nowej lokalizacji daję czas: miejsce na pełną ocenę przyjdzie zapewne po wakacjach – choćby dlatego, że dopiero wtedy będziemy po pewnym czasie wspólnego zamieszkania w pełnym składzie osobowym.
Do firmy przyszedłem w ostatnich dniach 1998r. kiedy właśnie trwała przeprowadzka do – wtedy – nowej siedziby: Kraków, ul.Starowiślna 48 – czyli w zasadzie w sercu dzielnicy Kazimierz. I tam wszystko było pod ręką: sklepy, piekarnie, Rynek główny, kilkanaście linii tramwajowych w każdym kierunku, restauracje, bary, knajpy, knajpki, fastfoody, meliny itd. Dogodny dojazd dla mnie oraz parking w podwórku.
Pewne z tych zalet okazały się rzecz jasna relatywne – choćby parking: dość szybko przestał być komfortowy, bo przybywało samochodów. Inne natomiast pokazały swoje rzeczywiste wartościowe oblicze – tu mam na myśli centrum rozrywkowe i gastronomiczne.
Nie tylko chodzi o to, że skrzyknięcie się w firmie na małe piwo to była kwestia prosta, łatwa i przyjemna – 100 m dalej przecież były dziesiątki knajpek. Kwestia wyżywienia okazała się także kluczowa: tu był wybór – dla każdego coś dobrego. Serio!
(więcej…)