head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Miodzio dla rolników?

Kocham takie informacje: http://biznes.onet.pl/0,940158,wiadomosci.html Oto cytaty, które szczególni mi przypadły do gustu:

Kupno żywych cieląt to doskonały interes dla unijnych farmerów – kupują w Polsce taniej niż u siebie, chowają ok. 15 miesięcy, a gdy sprzedadzą do rzeźni, to oprócz pieniędzy za samo mięso otrzymają też z Brukseli dopłaty.
Za każdą sztukę rolnik otrzymuje 290 euro dopłaty, a jeśli na hektarze upraw paszowych ma mniej niż dwie dorosłe sztuki, to otrzyma jeszcze od 40 do 100 euro. W sumie więc może dostać 390 euro. Za 70- kilogramowego cielaka w Polsce zapłaci dziś ok. 1,2 tys. Różnica po odliczeniu kosztów paszy jest jego zyskiem – podaje dziennik.
Polscy rolnicy korzystają z innego systemu dopłat. U nas dopłaty do produkcji zwierzęcej zostały przeliczone na hektary – dopłaty są do pastwiska i rolnik je otrzyma, nawet jeśli nie ma żadnej krowy. Dlatego dziś rolnicy nie widzą związku między posiadaniem bydła a dopłatami i chętnie sprzedają cielęta zachodnim handlowcom.

(więcej…)

Jacek Kuroń

nie żyje. Odszedł jeden z najważniejszych polityków polskich. Dość szczególne wrażenia towarzyszyły mi, gdy dziś rano usłyszałem tę wiadomość w Trójce. Ogarnął mnie smutek. Mam wrażenie, że wraz z nim odeszły z polskiej polityki resztki zwykłej ludzkiej uczciwości i wrażliwości na los najsłabszych.

(więcej…)

Metallica + Opole

Szkoda, że jakoś nie mam wolnych funduszy, aby wziąć udział w takich zapierających dech w piersiach imprezach, jak katowicki koncert Metalliki. Kolega, z którym pracuję miał to szczęście i był … w całości potwierdził to, co np. opisał onet. No cóż … mnie pozostają wrażenia telewizyjne. Parę miesiący temu obejrzałęm bodaj w MTV niemal akustyczny studyjny koncert Metalliki. Rzeczywiście muzycy musieli się tu wykazać tym, co najlepsze: wirtuozerią instrumentalną, doborem repertuaru (dla tych, co nie są w temacie: właśnie zespół promował St.Anger, którym starał się udowodnić fanom, że nadal grają ostry metal. I to się udało. Także podczas koncertu akustycznego w MTV. Chłopaki rzeczywiście pokazali pazury grając akustycznie metal w najlepszym gatunku, bez specjalnej sceny – stali tylko na niewielkim podium tak, aby kamery mogły ich odróżnić od kłębiącej się wokół publiczności).

(więcej…)

Siatkarze: drzwi otwarte

Siatkarze mają drzwi otwarte do Aten: http://www.sports.pl/index.phtml?show=1&s=4&ns=36315 Bardzo się cieszę – zasłużyli na to, bo byli najlepsi na tym turnieju. Ale też konkurenci raczej byli bardziej niż przeciętni, więc nie śpieszyłbym się z pochopnym entuzjazmem. Ale niezależnie od tego, horror, jaki przeżyliśmy podczas sobotniego meczu z Portugalią: http://www.sports.pl/index.phtml?show=1&s=4&ns=36276 mógł się chyba równać tylko z finałem Mistrzostw Europy Kobiet w Turcji z zeszłego roku.

(więcej…)

Słowacja

Oto Anettka była na wycieczce ze swoją klasą na Słowacji. Widoczki śliczne. Baseny termalne także. „Demianovka” (słowcka wersja „Becherovki”) – jeszcze relatywnie tania, choć wniosek, który się nasuwa jest dość smutny: Słowacja nie jest tanim krajem.

<%image(20040523-zamek.jpg|357|269|Zameczek)%>

Strachy i homofoby

Właśnie czytam tekst Krzyśka i nie mogę się powstrzymać, aby tu nie przytoczyć w mojej opinii klasycznego tekstu prof. Ryszarda Legutki (IF UJ) ’Nie lubię tolerancji’ z 1991 (!) roku. Sądzę, iż w kontekście sytuacji do której odnosi się Krzysiek i przywoływana przez niego publicystka 'Rzeczpospolitej’ ten stareńki tekst okazuje się zdumiewająco aktualny i trzeźwy. A to ostatnie jest ostatnio towarem trudnym do kupienia. Deficytowym.

(więcej…)

Być przewodniczącą

Przedwczoraj odbierałem ze szkoły Paulinkę po lekcjach. Biegnie do mnie cała roześmiana i krzyczy:

– Zostałam przewodniczącą! Dzieci mnie wybrały! Zebrałam 11 głosów – najwięcej w klasie!

Dojechaliśmy do domu, zjedliśmy obiadek i Paulinka myjąc zęby pyta:

– Tato, a co to tak naprawdę znaczy być przewodniczącą?

– Wiesz … teraz to przede wszystkim musisz się najlepiej uczyć – powiedziałem.

Krótka chwila ciszy i oczka wlepione we mnie – wreszcie z uśmiechem ulgi:

– E … to z tym nie będzie problemu.