Kacper
- By Krzysztof Kudłacik
- In dusza
- With 10 komentarzy
- On 10 paź | '2005
Fotki z dziś
dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik
Fotki z dziś
Kacper urodził się wczoraj, 7.10.2005 r. o godzinie 21:35.
Miał 3,45 kg i 55 cm 'wzrostu’. Czarną czuprynę :)
Anettka po cesarce czuje się tak, jak po cesarce, ale trzyma się bardzo dzielnie.
Kocham ją.
Na krakowskim Kazimierzu ulice – św.Wawrzyńca i Bożego Ciala zbiegają się u wylotu na plac Wolnica. W tym miejscu stoi bazylika Bożego Ciała.
Monumentalny gmach przyjaźnie zaprasza zza okalającego go wysokiego muru.
Wchodzę. Szelest przywiędłych wczesnojesiennych liści. Próg wejściowy głęboko wyrzeźbiony stopami. Przedsionek odcina cię od dźwięków miasta.
… i ja się zgadzam.
Qrka – czy ktoś się zajmuje (siakiś psycholog, socjolog cooltury, czy w okoliach) poziomem infantylizmu tzw. gwazd?
Oto czytam wywiad z Dodą:
Jak u mnie, każdy pierścionek ma swoją historię. Na przykład nikt nie może zdzierżyć, że noszę na ręce tak obleśny sznurek. Nikt nie rozumie, że to sznurek elfów i nie zdejmę go, choćby mi dawali kolię z brylantami. Szłam kiedyś przez las…
Miałam problem, próbowałam się wyciszyć. Szłam przez las. Usiadłam na kamieniu i mówię: „Boże, daj mi jakiś znak, bo już nic nie wiem. Daj coś, co pozwoli mi dalej iść przez życie i nie przejmować się niczym”. I zauważyłam centralnie przed sobą piękny, zielony sznureczek. Od razu wiedziałam, że jest dla mnie od elfów. Bo co by robił zielony sznurek w lesie?
Cytat za Galą.
Ale oczywiście gazety kobiece mają to do siebie, że można je przy porannej kawie czytać bardzo szybko – wystarczy rzucić okiem na podpisy pod zdjęciami …
Wychowywanie dzici to qrka wodna trudna sprawa. :)
W szczególności, gdy chodzi o wpajanie młodziankom tzw. wartości wyższych. Szczególnie, kiedy na codzień młodziankowie ekscytują się komputerową pierdzoącą żabą, czy jakimiś mango-podobnymi filmami w telwizorku. Trudna sprawa.
Ale ostatnimi czasy Paulinka zaskoczyła mnie …
Oto jest w takim etapie, gdy chce koniecznie – tzn. stara się – oglądać wspólnie ze mną i żoną jakieś filmy wieczorem w tiwi. Ale w większości przypadków jest to niemożliwe. Przyczyny są oczywiste. Jednak w miniony łikend dorwałem DVD z „Dróżnikiem” i postanowiliśmy obejrzeć to razem z córcią.
Zapewne w ciągu najbliższych 10 dni zostanę drugi raz ojcem.
Oboje z żoną jesteśmy trochę tym stremowani – Paulinka urodziła się niemal 11 lat temu i już całkiem odwykliśmy od roli rodziców niemowlaka.
Ale ma to także swoje zaskakujące, pozytywne strony.
Oto doszliśmy zgodnie do wniosku, że zupełnie nie warto kupować nowych sprzętów i ciuchów.
Trochę jestem zdumiony, trochę jestem zniesmaczony. Oto wokół wypadku Otylii Jędrzejczak panuje bardzo dziwna atmosfera – dominuje ton usprawiedliwienia i współczucia. A to bardzo źle – przynajmniej jak chodzi o usprawiedliwianie!
Przecież nie powinniśmy usprawiedliwiać piractwa drogowego Otylii!
Czy gdyby los był dla mniej jeszcze bardziej srogi i zabiłaby jeszcze kogoś, to też należałoby jej pobłażać i ją usprawiedliwiać?
Weźmy jako przykład artykuł z Gazety Tragiczny wypadek Otylii Jędrzejczak
Od tygodnia cieszę swoje starcze uszy nowiuśkim albumem żywej legendy – Rolling Stones A Bigger Bang.
Ładnych parę lat minęło od 'Bridges to Babylon’… jedno w Stonesach mnie zadziwia – jak te stare pryki utrzymują taką werwę? Jak można po tylu latach, po tyle epokach muzycznych, stylach grać nadal to samo i na tak wysokim poziomie?
A Bigger Bang jest zaskoczeniem.
Mosty do Babilonu były raczej rozczarowujące, potem nastąpiła seria odcinania kuponów w postaci albumów z żywcem … i tu nagle ponad godzinę czystego rock&rolla!