head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Kacper

<%image(20051010-kapcer_1.jpg|400|533|pierwsza odsłona Kacpra)%>

Fotki z dziś

<%image(20051010-kapcer_2.jpg|400|425|druga odsłona Kacpra)%>

zółtaczki arrow-right
Next post

arrow-left Kacper
Previous post

  • nestor

    10 października 2005 at 20:10 | Odpowiedz

    Gratuluje!!!! Duzo cierpliwosci, zdrowia a przede wszystkim milosci zycze.

  • empiryk

    10 października 2005 at 20:38 | Odpowiedz

    Dziękuję! To są fotki zrobione w szpitalu – trochę potrwa zanim oboje znajdą się w naszym domciu. Dopiero, jak dowiązę ich do Andrychowa – wtedy będę spokojniejszy.
    Póki co – Kacper jest 'zółtawy’ bo ma poporodową żóltaczkę. Pediatrzy twierdzą, że mienie ona w parę dni.
    Jak twierdzą moim rodzice – a dziadkowie Kacperka – ja miałem ostrą żółtaczkę, która schodziła ponad dwa tygodnie…

  • btd

    11 października 2005 at 20:24 | Odpowiedz

    bedzie super :) Zreszta zaraz poszedlem do mamy sie spytac (jest ten luksus jak sie jeszcze mieszka z rodzicami ;-) ) i tez bylem zoltawy przez pare dni :) A teraz calkiem duzy i dorodny jestem ;)

  • empiryk

    11 października 2005 at 21:04 | Odpowiedz

    Kacper jutro – we środę – wraca/przybywa na domowe pielesze. Teraz będę trochę spokojniejszy o niego. A co do żółtaczek to Kacper wkrótce pozbędzie się tej przypadłości :)
    Ja też mieszkam z rodzicami :) więc tą drogą przekazano mi, że ja niestety mam niefart odnośnie 'żółtaczek’ i po urodzeniu przeleżałem w szpitalu dwa tygodnie zanim przywrócono mnie do standardów rasy 'aryjskiej’ ;P

  • jarek

    12 października 2005 at 10:59 | Odpowiedz

    Dużo zdrowia, gratulacji dla Mamy i rodzinnego radowania. Szczęść Wam Boże

  • Jazz

    14 października 2005 at 5:45 | Odpowiedz

    Gratulacje!!!
    Ja się tam na żółtaczkach nie znam i nie wiem czy miałem, bo nie mieszkam z rodzicami :) ale Kacper wygląda mi na twardziela – wnoszę po fryzurze i zaciśniętej pięści :D Pewnie go Krzychu nieźle wkurzyłeś tą sesją zdjęciową!

  • empiryk

    14 października 2005 at 11:51 | Odpowiedz

    @jazz/Rafał:
    No tak – u ciebie też widziałem podobną fryzurkę i to nie raz… :)
    A co do piąstek, to on je dopiero odkrywa i lubi je nazwyczajniej w świecie sobie oglądać.

  • mateuszk

    14 października 2005 at 15:49 | Odpowiedz

    Gratulacje i Najlepszego ! – moja mała tez miała żółtaczkę – musiała przez tydzień po urodzeniu zostać w szpitalu, a w miedzy czasie doświetlali ją specjalną lampą. Pielegniary mówiły ze ~30% dzieci tak ma.

  • empiryk

    14 października 2005 at 19:47 | Odpowiedz

    Ooo – to z lampą to ciekawe jest – opowiesz mi gębowo o tym. Co do żółtaczek porodowych, to są one powszechne: ponoć ważne jest, aby dzieciak był regularnie dokarmiany i przybierał na wadze, bo wtedy wyniki bilirubiny cofają się. A jest kluczowe.

  • RAFi

    19 października 2005 at 13:25 | Odpowiedz

    Noo noo gratuluję :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *