head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Otylia – nie przesadzajmy

Trochę jestem zdumiony, trochę jestem zniesmaczony. Oto wokół wypadku Otylii Jędrzejczak panuje bardzo dziwna atmosfera – dominuje ton usprawiedliwienia i współczucia. A to bardzo źle – przynajmniej jak chodzi o usprawiedliwianie!
Przecież nie powinniśmy usprawiedliwiać piractwa drogowego Otylii!
Czy gdyby los był dla mniej jeszcze bardziej srogi i zabiłaby jeszcze kogoś, to też należałoby jej pobłażać i ją usprawiedliwiać?

Weźmy jako przykład artykuł z Gazety Tragiczny wypadek Otylii Jędrzejczak


Prawie w ogóle nie ma tam zakrętów, prosty odcinek trasy ciągnie się na długości ok. trzech kilometrów.
– Kierowcy rozpędzają się tu więc do granic możliwości – mówią mieszkańcy okolicznych domów.
Po godz. 17 nie padał deszcz, szosa była sucha. – Należy więc odrzucić hipotezę, jakoby chrysler wpadł w poślizg – twierdzi Elżbieta Cybulska, prokurator z Płońska. Według niej, Otylia Jędrzejczak zdecydowała się wyprzedzać ciężarówkę; była już na lewym pasie, gdy nagle zauważyła, że z naprzeciwka nadjeżdża fiat uno.

Przecież całość tego tragicznego zdarzenia można było opisać prosto: mistrzyni olimpijska wyprzedzała na trzeciego jadąc (ponoć) 180 km/h. Dodajmy, że ma ona prawo jazdy od roku bodaj. Nic dodać nic ująć.

I powtórzę – to jest powód do potępienia jej zachowania, a nie do użalania się nad nią!

Oczywiście – to wszystko jest tragedią, dla Otylii i dla jej rodziny. W wypadku zginął jej brat – i to będzie się ciągnąło za tą dziewczyną przez lata. Tu jasno mówię: współczuję jej. Nie chciałbym być w jej skórze pod tym względem.

Jednak wyraźnie opowiadam się przeciwko kamuflowaniu pozorami współczucia faktycznego usprawiedliwiania jej zachowania. I wiem, co mówię, bo też okazałem się idiotą i nie mam na to ani wyjaśnienia, ani usprawiedliwienia.

I na koniec – proszę nie odczytywać mojej opinii jako chęci sekowania Otylii i stawiania jej pod pręgierzem opinii. Nie o to chodzi – sprawa jest bardziej subtelna. Nie wolno mówić, sugerować itd. że np. ona zabiła swojego brata. Owszem: ponosi za to niemal wyłączną odpowiedzialność, ale w sytuacjach na drodze nie banalny jest czynnik losu. Niestety stało się źle – ale tu Otylia sama musi stanąć do rozliczenia ze swoim sumieniem. To bardzo trudne zadanie.

wkrótce arrow-right
Next post

arrow-left jeszcze większy bang!
Previous post

  • jarek

    3 października 2005 at 10:52 | Odpowiedz

    Zgadzam się z Tobą!

    Wielbicieli Otylii sprowadziłaby na ziemię być może odpowiedź na pytania: “jak Pani/Pan oceniłaby tą sytuację gdyby prowadził brat Otylii i zginęła Otylia?”

    Mam nadzieję, że Otylia zwycięży nie tak jak lukrujący dziennikarze sportowi. Po prostu, gdy odzyska spokój psychiczny, pójdzie w Polskę i będzie przestrzegać młodych przed szaleństwem prędkości.

  • empiryk

    3 października 2005 at 11:23 | Odpowiedz

    Całkowicie się z tobą Jarku zgadzam – przed Otylią stoi teraz tytaniczne zadanie: musi się sama zebrać i żyć dalej. I tylko w ten sposób sama sobie udowodni, że może się czegoś z owego nieszczęścia nauczyć. Bo – wierzcie mi – to jest unikalna okazja do nauczenia się…

  • btd

    4 października 2005 at 0:01 | Odpowiedz

    no i zgadzamy sie :) zreszta jak jest u mnie napisane.. :D
    Dla mnie ona jest typowym przedstawicielem dzisiejszej mlodziezy – cos sie udalo i nagle jest wspaniala, kasiasta popularna i w ogole cool i bogini. No i z wielkim hukiem spadla z oblokow na ziemie – tylko ze jej brat sie tam przeniosl z ziemi..
    Nie wydaje mi sie ze jakies karanie bylo sensowne-czlowiek po czyms takim na pewno bedzie mial dlugo psychike zlamana.
    Stop wariatom drogowym – nawet jak to jest Otylia.

  • empiryk

    4 października 2005 at 8:27 | Odpowiedz

    @btd
    Wiesz – ja ją podziwiam jako sportowca. Ponadto, jako człowiek też wykazywała wcześniej sporo dobrej woli – mam na myśli jej donacje dla szpitali i podobne gesty charytatywne. Dlatego z ekranu telwizora robiła na mnie dobre wrażenie, rozsądnej, empatycznej dziewczyny… a tu przyszło zdarzenie, które mooooocno zweryfikowało te impresje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *