head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Posts in the obyczaje category

giki, nerdy i rzeczywistość

Tak sobie oglądam drobne zamieszanko odnośnie geeków / nerdów zapoczątkowane przez Riddla, i potem pociągnięte przez koleżankę YaaL (plus: RAFi, Patrysa, Bellois ….) … i uśmiech mam na twarzy.

Oto prawie siedem lat pracuję w portalu … oglądam na codzień dziesiątki ludzi, którzy pracują w bezpośrednim moim otoczeniu … i jakoś za cholerę nie widzę ani geeków, ani nerdów…

Mam na oku paru gadżeciarzy, mam na oku paru mniej czy bardziej szalonych osobników, ale w sumie to żaden/żadna z nich nie kwalifikuje się.

(więcej…)

tak, ale inaczej

Takie coś znalazłem: http://cyberhate.org.pl/. I kolejny raz się ciężko zastanowiłem nad marnowaniem pozytywnej energii i zaangażowania. Ale to rzecz jasna nie jest wina autorów takiego i podobnych projektów. Obawiam się jednak, iż mamy tu kolejny przykład wojny z wiatrakami. Przyczyna?

(więcej…)

dobry slam nie jest zły

Wczoraj mój (no, w zasadzie – to nie mój) telewizor pokazał krótki materiał pokazujące nowe klubowe dziwowisko – SLAM.

SLAM to skrzyżowanie poezji i performance’u, stawiające na pierwszym miejscu kontakt poety z ludźmi, którzy słuchają jego wierszy. Słowo SLAM określa również imprezę, podczas której artyści przedstawiają swoje teksty, a publiczność ocenia na bieżąco zarówno treść wierszy, jak i umiejętności oratorskie poety i wyłania najlepszego autora wieczoru. Ważne jest, że rolę jury pełni właśnie cała zgromadzona publiczność, a nie kolejne wielce szacowne grono krytyków i literatów.

Za SLAM FAQ

Zawsze lubiłem recytować/deklamować na żywo poezję – a taka imprezka byłaby dość interesująca…
Nie lubiłem się tylko uczyć poezji na pamięć :(

Radzuweit i Mróz

Ostatnio polskie sportsmenki zaczęły się udzielać dla kolorowych magazynów dla mężczyzn. Przykładowo Agata Mróz dla CKMu. Podobnie Jagna Marczułajtis. Aż tu kompletnie przypadkiem odkryłem wyniki podobnej sesji dla najładniejszej niemieckiej siatkarki – Katie Radzuweit:

Radzuweit
Radzuweit

Reszta zdjęć reprezentantki Niemiec.

uroki Gmaila – inaczej

Jakoś nigdy nie rozumiałem szumu i zachwytu jaki w niektórych kręgach wywoływała poczta Gmail. Przeciwnie nawet – dziwiłem się ciężko, bo osobiście nie znalazłem tam niczego zachwycającego. Jednak podziwiałem ich wyborny marketing, którym otoczyli tę usługę ludzie z Google. Odpalili bez żenady webmail jako wersję beta – co zadziało na ludzi żądnych ciekawostek: przecież to aplikacja próbna i ciekawość trzeba zaspokoić!

Więcej: otoczyli całość nimbem elitarności – dostęp do kont wyłącznie po zaproszeniu. I to wypaliło. Ba – działa nadal. Cięgle na jakichś grupach dyskusyjnych widzę prośby o zaproszenia. Tych zaproszeń początkowo było niewiele (bodaj 10) – dziś jest już sto.
Jednak wielu ludzi zostaje zwiedzionych aurą Gmaila – po pierwszym zachwycie przychodzi chwila refleksji. I pojawia się poczucie raz zdziwienia, raz rozczarowania.

(więcej…)

Fortuna – czarne

Maciek mnie pognębił, a tu inny Maciek dziś niespodziewanie wkroczył z odsieczą:

browar Fortuna
browar Fortuna

Buteleczkę typu Steine mam dzięki uprzejmości Wiktora!

(więcej…)

łyżwiarstwo figurowe: technika vs piękno

Wczoraj wieczorem miałem drobną potyczkę graniczną z Najlepszą Z Moich Żon. Kontrowersja dotyczyła łyżwiarstwa, którego zawody olimpijskie oglądała Anettka i Paulinka. Ja natomiast nie bardzo chciałem :)
Ale dla rozproszenia własnej nudy i podtrzymania więzi zapytałem na czy polega ten cały Rittberger/Tullup/cokolwiek? (jeśli mam złą pisowanię, to wybaczcie)
Buuu … zostałem zgromiony. Najlepsza Z Moich Żon nie wiedziała, czemu komentatorzy (bodaj mężczyzna i kobieta) zachwycali się genialnie wykonanym Rittbergerem?

I tak wróciłem do odwiecznego pytania egzystencjalno-garmażeryjnego dylematu: dlaczego pasjonujemy się jakimś sportem?

(więcej…)