Fortuna – czarne
- By Krzysztof Kudłacik
- In obyczaje
- With 8 komentarzy
- On 21 lut | '2006
Maciek mnie pognębił, a tu inny Maciek dziś niespodziewanie wkroczył z odsieczą:
Buteleczkę typu Steine mam dzięki uprzejmości Wiktora!
Jest to piwo Fortuna Czarne. Unikalna staromodna butelka i nie wyszukana etykieta zapowiadają miłą ucztę.
Dziękuję Wiktor!
CoSTa
22 lutego 2006 at 9:59 |
piłem, ździebko do gustu mnie nie przypadło. może dlatego, że z kija lane było i diabli wiedzą co tam mogli domieszać.
jak już pić coś ciemnego to portera. żywiec eksportowy jest od-je-cha-ny i nie do zdobycia :/. nawet nie wiem czy jeszcze robią na eksport w takich małych buteleczkach. nigdzie tego nie ma. swego czasu spróbowałem raz i zakochałem się w tym porterku.
empiryk
22 lutego 2006 at 10:46 |
E no … porter Żywca jest nie do złapania? NIe bardzo wiem, co to jest ten 'eksportowy porter’ – bo jeśli jest to (z definicji) napój, którego w Polsce nie ma… no to qpa. Ale jeśli to jest 'porter z Żywca’ jak na tym obrazku:
http://born66.net/porter.png
to masz u mnie sześciopak…
nestor
22 lutego 2006 at 20:16 |
ciemne piwo nie jest dobre:)
btd
23 lutego 2006 at 8:05 |
Dobry to jest ciemny Guinness :-)
Porter tak jak i jakakolwiek produkcja Żywca mi nie podchodzi. :-D
CoSTa
23 lutego 2006 at 12:37 |
krzychu: tak, mniej więcej tak to wygląda. wersja eksportowa ma jakieś napisy jeszcze na etykiecie informujące, że to właśnie wersja eksportowa :). to piwsko dostarczane na nasz rynek piłem i dam se kilka włosów uciąć, że smaki różniły się dosyć drastycznie. na korzyść eksportowej wersji.
nie pytaj się mnie dlaczego. to już żywiecka tajemnica :)
nestor
24 lutego 2006 at 12:37 |
CoSTa: czyli prawie jak…eksportowy Żywiec. Prawie robi różnicę:)
Kondziu, levar
22 kwietnia 2006 at 0:03 |
piłem, wole warke, za bardzo aromatyzowane i ogolnie smakowalo jakos jak jak.. nie wiem, dziwnie
Gabriela
7 stycznia 2007 at 7:56 |
uwielbiam ten browar, szkoda ze go u mnie nigdzie nie mozna dostac…