head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Posts in the obyczaje category

nie kocha Niemców, ale kocha ich banki

Oto jeden z moich faworytów inaczej – S.Michalkiewicz. Zarzuca mu się żebractwo, bo na swojej stronie internetowej zaprosił do składania datków. dostał już ponoć ponad 50,000 zł. Żebractwo jest zakazane w Polsce pod kara grzywny i ciupy.

Michalkiewicz jest zoologicznym antysemitą i obnosi się z antyniemieckimi poglądami, ale kasę z wspomnianych żebranych datków zbiera gdzie? No gdzie? W niemieckim banku!

(więcej…)

ultra ziom

Koleżka podesłał mi link do aukcji Allegro, na której sprzedawca jest biała bluza z literą H na piesiach. Bluza wygląda zwyczajnie:

bluza ziomala
bluza ziomala

Ale posiadacz takiej bluzy to „BIAŁY RESPEKT”, „DZIELNICOWY DOMINATOR”, „POSTRACH STUDENTÓW” — tu zobaczcie screen z opisem tego niezwykłego, wręcz magicznego produktu.

rejent Milczek i jego kasa

Spory takie jak ten Ziobry z notariuszami o wysokość ich urzędowych taks są bardzo ważne dla zycia publicznego. Uczą nas. Uczą nas – obywateli. oto mamy z jedne strony silną i dotąd nietykalną grupę zawodową, która opiera swoją pozycję tylko na tym, że jest: jak w książce Kosińskiego Wystarczy być – płaćcie mi za to, że jestem.
Z drugiej mamy populistycznego ministra partii władzy, który idąc jak czołg realizuje swoje cele – oczywiście dla dobra obywateli (sic!)

Z obu stron mamy krętactwo i żonglerkę danymi tak, aby wyszło na moje, mojsze albo nawet najmojsze.

(więcej…)

cycata tygodnia z usenetu

Powaliła mnie. W zasadzie jest to dżołk środowiskowy – fotograficzny (a dokładniej – dotyczy wyznawców systemu Canona). Oto pytacz chce zmienić swój aparat: Canona 400d (model z późnego lata 2006r., więc w zasadzie nówka nie śmigana; cena na dziś w okolicach 2,500 zł) na profesjonalny sprzęt – Canona 30d (cena na dziś ok. 4,500 zł).

czy warto przesiasc sie na bardziej prestizowy model? czym sie dokladnie te modele roznia, rozumiem ze parametry techniczne to nie wszytsko co oferuje 30d?
(więcej…)

idzze, idzze, bajoku …

Regionalizmy kocham. To sól języka – który jak wiadomo: polska język, trudna język.

Ja wychowałem się na małej wsi podbeskidzia na pograniczu trzech sfer językowych: Śląska, żywiecczyzny i Krakowa. Więc jestem mieszańcem specyficznym, który względnie łatwo przyswaja-rozumie to, co do mnie krakus i ślązak lub góral, jednocześnie (oczywiście) z oburzeniem odrzucając wiele pojęć, terminów, powiedzeń z tychże regionów/regionalizmów.

Do dziś – mimo, iż pracuję w Krakowie siedem lat (nie licząc takiego samego czasu na studia) – obrzydzeniem napawa mnie krakowska nazwa fliza – czyli mówiąc po naszemu: płytki (w domyśle płytki ceramiczne – takie na ściany lub podłogę). Ponadto u mnie na wsi: flizować to tyle, co szlifować podłogę, np. świeżo położony drewniany parkiet przed jego polakierowaniem.

(więcej…)

człowiek od bułek

Scena rodzajowa.
Koleżanka oprowadza nowego pracownika – przedstawia nas i vice versa. Chłopak wychodzi przechodzi do innego pokoju. Nagle uświadamiamy sobie, że nie powiedziano nam czym on się będzie zajmował?
Konsternacja. Nagle …

Osoba A: słuchajcie – kim jest Adam?
Osoba B: On jest Adamem …
Osoba C: … no wiesz… to jest Adam, możesz go teraz posłać po bułki

Trudny jest los nowicjuszy.