zdjęcie dnia – Susanne ottenberg
- By Krzysztof Kudłacik
- In fotografia
- With One Comment
- On 23 gru | '2009
dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik
Niezła jazda mnie spotkała w ostatnich dniach. Początek nastąpił w piątek wieczorem. Około 22giej wymknąłem się z firmowej imprezy świątecznej i ruszyłem do Andrychowa. Jednak ścieżka, którą wyjeżdżałem z obiektu, gdzie zorganizowano spotkanie, okazała się zablokowana przez jakiś samochód. Noc, śnieżno wszędzie, spojrzałem przed siebie i wyszło na to, iż można przecisnąć się obok zawalidrogi. Skręcam powolutku objeżdżając blokujący samochód i naglę czuję, jak coś mnie ściąga gwałtownie w prawo i słyszę mocne uderzenia w podwozie. Najprawdopodobniej śnieg zakrył niewielki rów w który wpadłem. No cóż – wyjeżdżam i obserwuję zachowanie Almery. Wszystko wydaje się w porządku, reakcje kierownicy, hamulców, praca silnika.
Ruszam do Andrychowa trasą przez Balice, Alwernię, Babice, Zator i Wieprz. Jednak po skręcie w Babicy na Zator zauważam, iż na zakrętach zapala mi się kontrolka smarowania silnika. Coraz częściej. Zaczynam się zastanawiać: albo faktycznie wycieka mi olej z silnika i – nie daj Boże – wkrótce się zatrze, albo czujnik zwariował po tym uderzeniu i daje fałszywy alarm.
właśnie, było wcześniej o reklamie aparatu Leica w której wsparto szacowną markę sprzętu jeszcze bardziej szacowną marką nazwiska – Wima Wendersa. Teraz wzięty fotograf modowy wykonuje sesję reklamową Maybacha – luksus, przepych i gigantomania do potęgi:
Wreszcie coś naprawdę miłego i rozsądnego. Tym razem dzieło KRRiT:
Koniec z głośnymi reklamami, które tak irytują widzów. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nakaże stacjom telewizyjnym, by dokładnie sprawdzały każdy spot, tak by nie był głośniejszy niż programy emitowane przed i po bloku reklamowym
Niestety. Jak w temacie. W miniony piątek 7-letni Adaś w czasie zajęć lekcyjnych dostał bardzo wysokiej gorączki. Z jej powodu tracił przytomność. Pogotowie interweniowało natychmiast. Zastosowano reanimację, niestety na próżno. W ten sam dzień zamknięto szkołę nr 2 i poddano dezynfekcji sale lekcyjne klasy do której chodziło dziecko.
Dziś odbył się pogrzeb chłopca.
Długo oglądałem zawartość www.pierregonnord.com, gdy chyba tydzień temu odkryłem tego fotografa. Wyjątkowego fotografa. Potem gugle podrzuciły m.in. notatkę nowalijki.
Jednak wątpliwości pozostały. Fotografie przykuwały moją uwagę przez kilka długich dni. Nowalijka w zasadzie powtórzyła część wypowiedzi samego autora, które padły jako komentarz do jednej z jego wystaw. Ale to mi nie wystarcza.
Gnębi mnie jedno pytanie: co fotografuje Gonnord?
Od zawsze mnie takie teksty kręciły. W zasadzie nie tyle teksty jako takie, ale sprawne i poprawne ich wymawianie. Miałem i mam dobrą dykcję i całkiem porządną emisję głosu, więc teksty do łamania języka były i są miłą rozrywką.
Tym razem porcja takowych wpadła na jeden z moich spamtrapów.
Niestety stało się. Poprzedni weekend żona spędziła z naszymi dziećmi u swojej siostry w Rzeszowie. Wieczorem przed ich wyjazdem rozchorował się chłopiec siostry. W ciągu krótkiego czasu dostał bardzo wysokiej gorączki. Rodzice wylądowali z nim w szpitalu na doraźnej interwencji. Wrócili około północy, ale po paru godzinach nad ranem gorącza wróciła.
Gdy witałem się w poniedziałek z moimi ukochanymi, nic ne wskazywało, że będziemy mieli podobny stan rzeczy. Odbrałem ich w Krakowie, wspólnie wróciliśmy do Andrychowa. Już w czasie podróży Kacper wydawał się coś nie bardzo. Wieczorem w domu zmierzyliśmy mu temperaturę – 39,2. Zaczęło się.