head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

plany 2006

Jako takich nie mam.
Być może poza dwoma, które mogę ujawnić: zadbać o swoją wagę i sprawność (tenis! badminton!) oraz zlikwidować debet :)

Podsumowanie 2005 – cz.2

Kino
Dziwnym zbiegiem okoliczności ten rok upłynął pod znakiem seriali telewizyjnych. Tak, wiem – to dziwne, ale prawdziwe. Trzy seriale należy jednym tchem wspomnieć: Glina, Oficer i z ostatnich tygodni – serialową wersję Pitbula. Mimo sporych różnic, jakie dzielą te produkcje to każda z nich jest na tak przyzwoitym poziomie, iż ogląda się je z prawdziwą przyjemnością. Wreszcie wychodzimy z cienia zarówno podróbek holyłodu, jak i piętna Psów. W szczególności z dużą przyjemnością obejrzałem Pitbula. Nie tylko dla pomysłu scenarzysty, ale dla uderzającego realizmu i wspaniałych kreacji aktorskich. Dawno nie widziałem tak koncertowo sobie poczynającego Grabowskiego, a obsadzenie Stroińskiego w roli Metyla to posunięcie wręcz wyborne – szczególnie dla mnie, którego wyobrażenie o tym aktorze jest zdominowane przez Daleko od szosy :)
I jeszcze – ten kto wymyślił ten przebiegły plan i go zrealizował zasługuje na owacje na stojąco: mam na myśli obsadzenie supergwiazd polskiej areny aktorskiej w mini-rólkach – Stenka, Gajos, Foremniak… czy modelka Rosati jako Dżemma – zdzira, córka bandziora.

(więcej…)

Podsumowanie 2005 – cz.1

Ten rok, który dziś się zakończy jest dla mnie i moich najbliższych bardzo szczególny. Więc za diabły nie odpuszczę sobie drobnego i fragmentarycznego podsumowania 2005. Zaczniemy w wersji light

Sport.
Ten z dużej litery 'S’ to oczywiście drugi tytuł Mistrzyń Europy dla polskich siatkarek. Najpierw niespodzianka w Turcji, a po marnych występach w rozgrywkach przez dwa lata, Niemczyk i jego zawodniczki pokazały klasę najwyższego poziomu – ponownie zdobyły trofeum starego kontynentu.
Porażką był natomiast występ męskiej reprezentacji w turnieju mistrzowskim.
W sporcie z małej litery 's’, czyli moim osobistym, to było wręcz wybornie! Drugi mój tak udany sezon tenisowy. Grałem często i z stuprocentowym zaangażowaniem – byłem naprawdę w dobrej formie fizycznej i mentalnej. Nawet, gdy przegrywałem, umiałem wyjść z presji – nie czułem ambicjonalnej presji wyniku, chciałem się tylko dobrze bawić :)

Polityka
Czyli dwukrotne wybory – parlamentarne i prezydenckie. Jak niektórzy pamiętają, ja się dystansowałem zdecydowanie do tej prawdziwej fali, jaka przetoczyła się po zaprzyjaźnionych (i całkiem obcych) blogach … Ja zwyczajnie odbieram to na innych falach :)

(więcej…)

przepraszam – testuję

Uprzejmie przepraszam za obecność w formualrzu komentarzy przycisku 'Preview’ i jego wadliwe działanie. Ale postanowiłem przetestować działanie drobnego zestawu PHP+JavaScript (Ajax) do generowania podglądu dodawanych komentarzy. Na razie sprawa jest na etapie testów i są błędy.
Na razie muszę to zostawić w takim stanie, jak widać (czyli błędne działanie – musi to widzieć programista, żeby ew. zrobić poprawkę).
Samo dodawanie komentarzy oczywiście działa.

pendrive vs VIA

Po dziesięciu miesiącach oczekiwania pojawiła się mobilna wersja The Bat! – Voyager. Generalnie: jest to The Bat! Pro, czyli z szyfrowaną bazą wiadomości nie korzystający z wpisów w rejestrze Windozy, więc całkiem przenośny.

Najpierw pożyczyłem od koleżanki plejerka empeczy i tam odpaliłem Voyagera – działał bardzo dobrze, choć ten jej patyczak miał marne wartości trasferu i operacji zapisu/odczytu. Więc jeśli chciałem mieć Voyagera, to raczej na szybszym patyczku. Znalazłem takowy i nabyłem. Zainstalowałem tam baciorka i przenośnego Firefoxa. Zamiar był/jest prosty: na patyczaku trzymam prywatne konta e-mail i używam głównie w pracy. I to się sprawdza – The Bat! Voyager śmiga aż miło na każdym komputerze w pracy.
Ale nie u mnie w domu!

(więcej…)

urzędasy, nauczyciele vs. reality

Czytam ja sobie tekst Nauczyciele na kursach obrony przed uczniami. W nim jest dość charakterystyczne sformułowanie urzędasa z MENu:

Mieczysław Grabinowski, rzecznik prasowy MEN, jest przekonany, że siła to nie sposób na zdyscyplinowanie uczniów. – Autorytet należy budować na innych zasadach. Jednak rozumiem obawy, jakie mogą mieć pracownicy szkoły. Wszędzie jest coraz więcej agresji. Z drugiej strony przemoc fizyczna w stosunku do ucznia jest niedopuszczalna. Grożą za to poważne konsekwencje – dodaje.

Czytając tekie teksty nóż mi się w kieszeni otwiera. Pracowałem w szkole ponad 5 lat. Byłem nauczycielem mianowanym. Uczyłem w klasach zawodówek, techników dziennych, wieczorowych oraz w liceum ogólnokształcącym. Miałem zatem okazję zyskać bardzo bogate doświadczenie. Obok takieg bełkotu, jaki prezentuje Grabinowski nie umiem przejść spokojnie, choć ze szkołą zawodowo od lat nic mnie już nie łączy.

(więcej…)

Statystyki dodałem

Uważni czytelnicy moich słów wiedzą, że nie interesuję się cyferkami. Zupełnie mnie nie interesują statystyki. Podniecanie się nimi w niczym nie wzbogaca treści strony, ani nic interesującego nie mówi o jej autorze – a raczej: mówi coś mało intersującego interesującego.
Ale ja nie o tym …

Ze statystyk interesują mnie głównie refferery – czyli jakimi drogami człowieki trafiają do mojego serwisu? To mnie interesuje. Głównie jako webmastera.
Ostatnio pojawiła się nowa wtyczka do Nucleusa, która daje niemal pełne statystyki – Slim Stat. Dlatego zainteresowani mogą pooglądać efekty jej pracy: http://born66.net/stats/. Zachęcam do docenienia jej elastyczności – poklikajcie w różne selekcje i drążcie w głąb :) albo jak wolą bazodanowcy: drill data