head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

bl-bl-bl w słuchawce

Właśnie telefonowałem do sprzedawcy z aukcji, którą wygrałem i chciałem zapytać, kiedy kupiony przez mnie towar wyjedzie? W słuchawce jednak odezwał się głos, który był w 90% nierozpoznawalny – jakieś gul-gul-gul – nie, nie chodzi o marną jakość połączenia telefonicznego: chodzi o to, że osoba po drugiej stronie zwyczajnie miała jakąś taką dykcję, która niemal uniemożliwiała zrozumienie!

Przez krótką chwilę miałem chęć powiedzieć Stop! proszę mówić wolno i powtórzyć poprzednie zdania, bo nic nie zrozumiałem…
Ale w drugim odruchu przyszło mi na myśl, że to byłoby może niegrzeczne? Ten ludź po drugiej stronie mógłby to odebrać jako impertynencję …?
Sam nie wiem. Savoir vivre jakoś nie jest moją mocną stroną.

Kong Jacksona

Jest całkiem dobrze. Jackson zaproponował nam nie tylko wierny remake filmu z 1933r. ale przede wszystkim dobre kino przygodowe w klasycznej, symbolicznej konwencji.

Dostajemy miłą, niezobowiązującą przygodówkę z dość sporą dawką emocji i zabawy. A zadanie było/jest dość trudne dla reżysera. Skoro deklaruje wierność oryginałowi, to musi być przygotowany na to, iż nie tylko będzie się skrupulatnie weryfikować jego zgodność z wzorcem, ale przede wszystkim podda się egzaminowi to, czy widownia będzie się bawić. Przecież trzeba założyć, że każdy (?) kto przychodzi na ten film, zna treść już z góry na pamięć. Zatem: czy uda się utrzymać widza przy ekranie przez 3 godzinny seans? Sama długość tego filmu to prowokacja Jacksona – to ona stawia poprzeczkę wyżej. Ale jednocześnie to pewien hołd dla klasyki kina – dla filmu Meriana C. Cooper’a i Ernesta B. Schoedsack’a.

(więcej…)

I po co?

Oto wyjaśnienie, dlaczego inicjatywy typu www.10przykazan.com wydają mi się nieuzasadnioną stratą pozytywnej energii.

Jeśli ma to być scentralizowany katalog blogów, to fajnie – ale każdy popularny system blogowy: blog.onet, blox.gazeta jogger, czy blog.pl mają swoje.
Po co kolejny? Skuteczność katalogów jest raczej marnawa, bo ludzie sami się katalogują i często robią to źle – lub katalogi nie oferują potrzebnego spektrum działów (lub multikategorii, etc.).

A może coś więcej niż stricte katalog? Bowiem czytam:

Idea stworzenia systemu społecznego, zrzeszającego najciekawsze, najlepsze i najbardziej poczytne blogi i strony domowe w polskim internecie. Treść to podstawa

… i czuję rozżewnienie.

(więcej…)

Pani Meller gratulujemy

Dawno nie widziałem takiej pięknej wpadki dziennikarskiej, jaką zechciała popełnić Anna Meller z Internet Standard.

Krakowska spółka Onet.pl przejęła 35% pakiet udziałów w serwisie społecznościowym Grono.net. Mówi się nieoficjalnie, że nowy nabytek ma działać w obrębie portalu, ale nie wcześniej niż na początku przyszłego roku. Ze względu na to, że serwisy społecznościowe cieszą się dużym zainteresowaniem użytkowników, niewykluczone, że inne portale sięgną po podobne rozwiązania.

A poniżej wypaśnego artykułu, drobnym maczkiem tup-tup wycofujemy się raczkiem:

8 grudnia 2005, 22:09
Pospieszyliśmy się z informacją o finale transakcji Onetu, za co przepraszamy. Jak się okazuje, ta sprawa jest jeszcze otwarta.

ROTFL

Ktoś Meller wpuścił gładko i elegancko w kanał. A ona nawet się nie zorientowała.

(więcej…)

sztuka i sztuczki spamerów

Na codzień mam sporo do czynienia ze spamem. Ale to dość nudne zajęcie. Jakiś czas temu zainteresowałem się obrazkami, jakie spamerzy dodają do swoich śmieci. Bowiem obok spamu plain-text lub udającego plain-text jest pełnotłusty spam z grafiką.
A ponieważ jestem typem pokręconym :) to postanowiłem ciekawszą tfurczość śmieciarzy podać wam do oczu.

Dziś ze względu na średnio cenzuralne obrazki dodaję grafikę w pop-upach (żeby nazbyt czułych oczu nie razić od razu, bez ostrzeżenia).