To nie tak miało być!
Od miesiąca czekałem na całą płytę Kate Bush – jak tylko pojawił się singiel King Of The Mountain zacząłem się lekko niepokoić. Owszem King Of The Mountain ma w sobie wystarczająco wyraźną dawkę autorki Wuthering Heights – ale zaledwie wystarczającą. Od dwóch dni mam całość – Aerial i już jestem pewien, że nie tego oczekiwałem po 12 latach milczenia chyba jedenj z moich ulubionych artystek.
Genialnie wyposażona przez naturę w głos i wrażliwość muzyczną Kate Bush zawiodła. Przynajmniej mnie.
Nie chcę jednak robić wrażenia, iż jej ostatni album to porażka – nie, zdecydowanie nie. Z pewnością jest bardziej interesujący i wymagający niż np. Sensual World czy – kompletnie nie trafiony – The Red Shoes.
Artystka z pewnością przez ponad 5 lat pracy nad tym concept-albumem nadała mu staranny i przemyślany kształt oraz brzmienie. Pewnym jest, iż to, co słyszymy na Aerial było w zupełności kontrolowane i jest takim, jakie ma być.
Ale proszę nie mieć złudzeń: Aerial ma jedną fundamentalną wadę – po przesłuchaniu nic z niego nie zostaje w pamięci!
To mój główny zarzut.
(więcej…)