Wybory za nami, wybory przed nami
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With 2 komentarze
- On 1 lis | '2002
Owszem głosowałem w wyborach samorządowych 27.10. Niechętnie, ale poszedłem. Moja niechęć bierze się z tego, że wciąż cierpimy na dziecięce choroby demokracji: wadliwe ordynacje, manipulowanie przy okazji każdych wyborów przy trybach głosowania, czy też (dla mnie jedna z głównych porażek III RP) brak merytorycznej kadry urzędniczej. Nie mogę być entuzjastycznie nastawiony do wyborów tzw. sejmików samorządowych jeżeli uważam je za zbędą narośl na ciele ustroju demokratycznego. Nie mogę być entuzjastycznie nastawiony do wyborów rad powiatów, czy gminy, skoro muszę głosować na (w pierwszym rzędzie) partie, a nie na konkretnych ludzi. Jestem zwolennikiem głosowania w obwodach jednomandatowych: gdzie zwycięża ten, kto dostanie więcej głosów. Obecnie ten tryb wybierania istnieje tylko dla wyborów burmistrzów, wójtów, czy prezydentów.