Śmieszne i straszne
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With One Comment
- On 19 sie | '2002
Mieszkam w Andrychówku bodaj trzynaście lat. Znam to miasto – kiedyś wgryzłem się z jego bebechy polityczno-społeczno-obyczajowe. Śmiem twierdzić, że nie różni się istotnie od innych małych (tu: 30 tysięcy) miasteczek naszego kraju mlekiem i miodem … Ale ostatnio zostałem zaskoczony pomysłowością, głupotą i mizerią moich andrychowian. Oto doczekamy się wkrótce polichromii w kościele św.Macieja z podobizną aktywistów politycznych miasteczka: burmistrza i przewodniczącej Rady Miasta. Całość akcji dzięki wsparciu proboszcza tej parafii, który pozostaje w dawnej zażyłości z byłym kandydatem na posła Akcji Katolickiej, a obecnie jednym z kandydatów w nadchodzących wyborach samorządowych. Poza innymi sprawami, jedno jest chyba pewne – ww. wydarzenie będzie wykorzystane zarówno przez burmistrza, jak i jego przeciwników. Ale – jako osoba z zewnątrz – pytam się: czy potrzebujemy tej burzy w szklance wody i tego publicznego zgorszenia w świątyni?
kshychu
14 stycznia 2004 at 19:24 |
No cóż lineczki już nie działa. A witryny "Dziennika Polskiego" nie znam aż tak dobrze, aby doszukać się tego obecnie. ;-(