head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Posts in the varia category

ścisnęło

Powiedzmy to prosto i wyraźnie: kalesony czas włożyć.

Oczywiście w sferze obyczajkowej jestem standardowo, mocno do tyłu. Oto szale nosi się nie dla ochrony termicznej szyi i okolic, lecz jako zewnętrzne, rozwiane lirycznie wdzianko na płaszcz jesienno-zimowy. Tiaaaa … ale moje słabe kumanie w tej materii jest znane. Otóż minionego lata Łukasz zwrócił mi uwagę, że okulary przeciwsłoneczne nosi się nie tylko i nie wyłącznie w celach ochrony przed jaskrawym światłęm słonecznym – nosi się je przede wszystkim do twarzy. Tiaaa … dziamdziak jestem.

A to jest świetne

To jest artykuł dla mnie. Ten zapis wydał mi się intrygujący „Gorliwie odpoczywaj! Pożądane są zmiany formy aktywności, częste kontakty z osobami, które wprawiają Cię w dobry nastrój, zrobienie czegoś, co nie jest związane z pracą zawodową.

Tato …

Paulinka:

– Tato, co to jest „postmodernista” …?

Rzeczywisty sukces

Z powodu uziemienia w domu, miałem okazję na bieżąco oglądać nasze siatkarki na Mistrzostwach Europy w Turcji. Nie szczędziły nam emocji. Ale końcowa radość jest zadośćuczynieniem. Dziewczyny Niemczyka odniosły realny sukces: zapracowały na niego ze wszech miar. Zwyczajnie: to mistrzostwo kontynentu należało im się, bo są najlepsze.

(więcej…)

organizm i organizmy

No cóż … dopadło mnie dość solidnie. Osiem dni temu się zatrułem. Nad spodziewanie (że tak powiem) mocno. Oczywiście miałem nadzieję, że po oczyszczeniu przewodu pokarmowego sposobem górnym i dolnym (pozwolę sobie na tę siatkarską nomenklaturę) już będzie dobrze. Ale się przyliczyłem. I to znacznie. Pierwszy lekarz (pogotowie i konsultacja telefoniczna) stwierdził, iż to jakaś standardowa silna kolka jelitowa. Dopiero teraz zrozumiałem – namacalnie – czemu niemowlaki, gdy dostaną kolki to wrzeszczą w niebogłosy. Z tą różnicą u mnie, że się nie poryczałem, choć bóle miałem dość konkretne. Dałem więc za wygraną i odwiedziłem „lekarza pierwszego kontaktu”. Tu diagnoza była inna, bo podajrzanym stał się wyrostek. W trybie pilnym poleciałem na badania i … udało się: nie posłano mnie do szpitala na „obserwację” ;-) Ale niestety zostałem uziemiony. To się zdarza. A sprawę potraktowałem dość serio, bo nagle odżyły u mnie wspomnienia sprzed 18 lat, kiedy po imprezie „osiemnastkowej” wylądowałem z żółtaczką w szpitalu – opusciłem go po ponad 4 miesiącach.

Ale poniekąd rozbawiła mnie w tej (raczej średnio ciekawej sytuacji) sytuacji rekacja mojego organizmu na nagłą i rygorystyczną dietę. Oczywiście zacząłem w oczach chudnąć. Różni ludzie różnie chudną ;-) Otóż u mnie najpierw widac to po twarzy: policzki lekko się zapadają, a szczęka wyostrza. Następnie dłonie i całe ręce stają patykowate. Potem rzecz jasna widać szczuplejący tółw. Na koniec nogi stają się wyraźnie chudsze.

Dzień pierwszy

Dwa tygodnie urlopu minęły, jak z bicza trzasł. Już koniec. Już tylko „robota”. Rano naprawdę nie chciało mi się jechać do pracy. A to sytuacja wręcz unikalna. No nic … dziś przeżywam „zespół dnia pierwszego”.

Dziwne uczucie – real

Chyba po raz pierwszy doznałem dość wyraźnie tego dziwnego uczucia. Pracując w sieci utrzymuję kontakt z ludźmi głównie przez pocztę elektroniczną, czasami przez komunikator i tyle. Oczywiście wyobrażam sobie tych z którymi wymianiam opinie, spieram się, negocjuję itd. Myślę o tych kontaktach, ludziach z którymi mam kontakt tylko przez Internet. Jak dotąd miałem tylko jeden przypadek, kiedy najpierw poznałem człowieka przez sieć, a potem dopiero w rzeczywistości – w realu: myślę o Rafale. Ponieważ z Rafałem ma teraz kontakt codzienny, więc tu nie odczułem różnicy między moimi wyobrażeniami o człowieku a tym, jak w rzeczywistości on się zachowuje i co sobą reprezentuje. Tu było to poniekąd normalne.
(więcej…)

Wołyń …

Urlopuję się podczas tej nieciekawej pogody i siłą rzeczy wystawiony jestem na nachalny kontakt z telewizornią / radyjem w których przewala się sprawa rocznicowych obchodów rzeźi dokonanej na Polakach przez ukraińskie UPA w 1943r. I doprowadzamnie to do białej gorączki niemal. Oto sytuacja jest zarazem skomplikowana, co jednoznaczna w wymowie faktycznej.

(więcej…)