head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Dziwne uczucie – real

Chyba po raz pierwszy doznałem dość wyraźnie tego dziwnego uczucia. Pracując w sieci utrzymuję kontakt z ludźmi głównie przez pocztę elektroniczną, czasami przez komunikator i tyle. Oczywiście wyobrażam sobie tych z którymi wymianiam opinie, spieram się, negocjuję itd. Myślę o tych kontaktach, ludziach z którymi mam kontakt tylko przez Internet. Jak dotąd miałem tylko jeden przypadek, kiedy najpierw poznałem człowieka przez sieć, a potem dopiero w rzeczywistości – w realu: myślę o Rafale. Ponieważ z Rafałem ma teraz kontakt codzienny, więc tu nie odczułem różnicy między moimi wyobrażeniami o człowieku a tym, jak w rzeczywistości on się zachowuje i co sobą reprezentuje. Tu było to poniekąd normalne.

Dopiero całkiem niedawno miałem okazję poznać człowieka z którym wiązałem pewne wyobrażenia silniej zabarwione emocjonalnie. Polubiłem Michała dzięki wcześniejszym kontaktom, czy przez pl.hum.x-muza, czy też przez Camerę. Teraz los pozwolił spotkać się w realu. A konkretniej – w „Alchemii” na Kazimierzu. Posiedzieliśmy parę godzin, pogawędziliśmy na tematy filmowe w ogólności. Muszę przyznać, iż znane mi poglądy Michała dość dobrze przystają do tego, jakim go odebrałem na żywo. Pogodny, spokojny i mocno zaangażowany w to, co wierzy (tu myślę o jego ocenach filmów i nader serio podejście do hobby krytyka filmowego). W pewnej chwili uzmysłowiłem sobie, że pewnie go rozczarowałem swoim dość dużym dystansem właśnie do mojego własnego recenzowania i tym, że w zasadzie to do kina nie chodzę :-) Mam nadzieję, iż nie weźmie mi tego za złe.

Oczywiście mam nadzieję, że będę miał okazję do ponownego spotkania z nim tu – w Krakowie i wtedy moze będzie czas na weryfikację pierwszych wrażeń, które rzadko bywają mylne.

Dzień pierwszy arrow-right
Next post

arrow-left Wołyń ...
Previous post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *