Andrychów – bilans strat
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With No Comments
- On 21 wrz | '2005
Pojawił się oficjalny i końcowy bilans powodzi. Poniżej cytuję całość notki z www.um.andrychow.pl
dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik
Pojawił się oficjalny i końcowy bilans powodzi. Poniżej cytuję całość notki z www.um.andrychow.pl
Obśmiałem się do bólu – Cimoszewicz obraził się na świat! Bo paru gości postanowiło go pociągnąć za warkoczyki…
Żenada.
Tak, jakby nie do końca rozumiał, że czas kampanii wyborczej to czas szczególnie brutalnej gry, bez przebierania w środkach. Zresztą jego kampania była prowadzona fatalnie – (była moja) koleżanka Piekarska plus towarzysz 21-postulatów-Olejniczak zawiedli. Słyszałem wypowiedzi socjologów polityki, którzy zwracali uwagę na kluczowe błędy, jakie Piekarska i sztab wyborczy Cimoszewicza popłnili, gdy wypłynęła sprawa oświadczeń majątkowych i akcji Orlenu: byli do tego kompletnie nieprzygotowani i zaskoczeni. Działali improwizując. Zapłacili za to dziś.
W środę wieczorem rozpętała się nawałnica. Z tego, co mi Antka przekazała telefonicznie, to do godz 2gie w nocy nie spały obie z córką, najpierw były grzmoty piorunów, a potem długie wyścigi samochodów straży pożarnych i policji, które jeździły na włączonych syrenach.
Mieszkamy na wzniesieniu, więc nam nic nie groziło, ale późniejsze doniesienia uświadomiły (i nadal to robią) mi, że jest dość kiepsko.
Jeśli szacunek strat podawany przez burmistrza Jana Pietrasa będzie prawdziwy (to pewnie okaże się w przyszłym tygodniu), to gminie grozi katastrofa. Pietras podaje oficjalnie (np. mediom – w tym Panoramie), że straty sięgają 100 mln złotych. Natomiast budżet Anrychowa na 2005 r. wynosi ledwo 57.239.333 zł (wydatki 72.406.375 zł – różnica to deficyt pokrywany z pożyczek i kredytów – czyli generalnie: gmina żyje na kredyt).
Portal Interia.pl ma od wczoraj nowe logo.
Zachowano żółto-niebieską kolorystykę, spójną z logo RMF FM, oraz pochylenie liter. Zrezygnowano z postaci smoka Matylda. Nowym elementem w znaku Interii jest obwódka skrótu „pl”, a także wyeksponowanie poprzedzającej go kropki. Zmiana logo została poprzedzona badaniami wśród użytkowników portalu.
Ja wierzę, że zrobili badania, ale nowe logo jest całkiem bez charakteru. Jest nijakie. Takie bele co.
Oto zestawienie starego i nowego.
Boli.
Właśnie jesteśmy w trakcie kończenia przenosin naszej strony do nowego ISP.
Więc to i owo może nie działać. Strona wyświetle się w twojej przeglądarce raczej już z nowej lokalizacji.
Prosimy o wyrozumiałość.
Ludzie! Co to się porobiło!
Oto trzy godziny temu wyskakuje mi w komunikatorze msg z informacją, że Piotrek Chlipalski ze swoim Teatrem-A wsytąpi w miasteczku 30 lipca w sobotę o 21:30!
W sobotę poprosiłem szanownych moich koleżków o spotkanko. Zgodzili się spotkać w piwiarni “Maxim” o 18:30.
No i super — spotkanie upłynęło w bardzo miłej, konstruktywnej atmosferze biesiady chmielowej — trwało do ~23ciej. Cel spotkania był jeden: zebrać materiały (fotki, wspomnienia) do strony naszej klasy z technikum. Ziutek, Janusz i ja przynieśliśmy zdjęcia. Łajzi ma to dopiero zrobić.
Oczywiście wspominek było co nie miara! Kto z kim na zdjęciu, w jakim miejscu, co robi ten tam koleś, a kim jest ta dziewczyna w czułym uścisku Ziutka/Janusza/Łajziego … itd. itp. Enyłej: fotek jest fura niezmierna. Niestety jest problem dość trywialny: to są zdjęcia mniej więcej sprzed dwudzuestu lat … więc ich jakość jest mizerna. Trudno. Tak krawiec kraje ….
Wczoraj obejrzałem półgębkiem po raz trzeci “Wodny Świat”. Oglądałem głównie dla sympatycznej sceny w “atolu” i dla świetnej, zdystansowanej roli Denisa Hoppera. W tym filmie w zasadzie chyba tylko on się dobrze bawił i rozumiał całościowy wydźwięk tego mniemanego dzieła.
I dopiero wczoraj załapałem sympatyczny smaczek zaszyty w filmie Kostnera!
A zatem: ironiczno-demoniczny kapitan Deacon popijając whiskey (Jack Daniels?) / hydro często wznosi toasty i modły do “świętego Joe” — w kajucie tankowca dymiarzy wisi portret kapitana tankowca: Joe Hazelwooda.
Jak wiadomo, jest to osoba odpowiedzialna za jedną z największych i najsłynniejszych katastrof morskich lat 70tych XX wieku – wejście na skały i zatonięcie (marzec 1989r.) tankowca Exxon Valdez. Spowodowało to potężną katastrofę ekologiczną.