Lost – zagubieni. Ale kto się zagubił?
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With 4 komentarze
- On 1 sty | '2006
dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik
Jako takich nie mam.
Być może poza dwoma, które mogę ujawnić: zadbać o swoją wagę i sprawność (tenis! badminton!) oraz zlikwidować debet :)
Uprzejmie przepraszam za obecność w formualrzu komentarzy przycisku 'Preview’ i jego wadliwe działanie. Ale postanowiłem przetestować działanie drobnego zestawu PHP+JavaScript (Ajax) do generowania podglądu dodawanych komentarzy. Na razie sprawa jest na etapie testów i są błędy.
Na razie muszę to zostawić w takim stanie, jak widać (czyli błędne działanie – musi to widzieć programista, żeby ew. zrobić poprawkę).
Samo dodawanie komentarzy oczywiście działa.
Po dziesięciu miesiącach oczekiwania pojawiła się mobilna wersja The Bat! – Voyager. Generalnie: jest to The Bat! Pro, czyli z szyfrowaną bazą wiadomości nie korzystający z wpisów w rejestrze Windozy, więc całkiem przenośny.
Najpierw pożyczyłem od koleżanki plejerka empeczy i tam odpaliłem Voyagera – działał bardzo dobrze, choć ten jej patyczak miał marne wartości trasferu i operacji zapisu/odczytu. Więc jeśli chciałem mieć Voyagera, to raczej na szybszym patyczku. Znalazłem takowy i nabyłem. Zainstalowałem tam baciorka i przenośnego Firefoxa. Zamiar był/jest prosty: na patyczaku trzymam prywatne konta e-mail i używam głównie w pracy. I to się sprawdza – The Bat! Voyager śmiga aż miło na każdym komputerze w pracy.
Ale nie u mnie w domu!
Uważni czytelnicy moich słów wiedzą, że nie interesuję się cyferkami. Zupełnie mnie nie interesują statystyki. Podniecanie się nimi w niczym nie wzbogaca treści strony, ani nic interesującego nie mówi o jej autorze – a raczej: mówi coś mało intersującego interesującego.
Ale ja nie o tym …
Ze statystyk interesują mnie głównie refferery – czyli jakimi drogami człowieki trafiają do mojego serwisu? To mnie interesuje. Głównie jako webmastera.
Ostatnio pojawiła się nowa wtyczka do Nucleusa, która daje niemal pełne statystyki – Slim Stat. Dlatego zainteresowani mogą pooglądać efekty jej pracy: http://born66.net/stats/. Zachęcam do docenienia jej elastyczności – poklikajcie w różne selekcje i drążcie w głąb :) albo jak wolą bazodanowcy: drill data …
Jest całkiem dobrze. Jackson zaproponował nam nie tylko wierny remake filmu z 1933r. ale przede wszystkim dobre kino przygodowe w klasycznej, symbolicznej konwencji.
Dostajemy miłą, niezobowiązującą przygodówkę z dość sporą dawką emocji i zabawy. A zadanie było/jest dość trudne dla reżysera. Skoro deklaruje wierność oryginałowi, to musi być przygotowany na to, iż nie tylko będzie się skrupulatnie weryfikować jego zgodność z wzorcem, ale przede wszystkim podda się egzaminowi to, czy widownia będzie się bawić. Przecież trzeba założyć, że każdy (?) kto przychodzi na ten film, zna treść już z góry na pamięć. Zatem: czy uda się utrzymać widza przy ekranie przez 3 godzinny seans? Sama długość tego filmu to prowokacja Jacksona – to ona stawia poprzeczkę wyżej. Ale jednocześnie to pewien hołd dla klasyki kina – dla filmu Meriana C. Cooper’a i Ernesta B. Schoedsack’a.
Dawno nie widziałem takiej pięknej wpadki dziennikarskiej, jaką zechciała popełnić Anna Meller z Internet Standard.
Krakowska spółka Onet.pl przejęła 35% pakiet udziałów w serwisie społecznościowym Grono.net. Mówi się nieoficjalnie, że nowy nabytek ma działać w obrębie portalu, ale nie wcześniej niż na początku przyszłego roku. Ze względu na to, że serwisy społecznościowe cieszą się dużym zainteresowaniem użytkowników, niewykluczone, że inne portale sięgną po podobne rozwiązania.
A poniżej wypaśnego artykułu, drobnym maczkiem tup-tup wycofujemy się raczkiem:
8 grudnia 2005, 22:09
Pospieszyliśmy się z informacją o finale transakcji Onetu, za co przepraszamy. Jak się okazuje, ta sprawa jest jeszcze otwarta.
ROTFL
Ktoś Meller wpuścił gładko i elegancko w kanał. A ona nawet się nie zorientowała.
Na codzień mam sporo do czynienia ze spamem. Ale to dość nudne zajęcie. Jakiś czas temu zainteresowałem się obrazkami, jakie spamerzy dodają do swoich śmieci. Bowiem obok spamu plain-text lub udającego plain-text jest pełnotłusty spam z grafiką.
A ponieważ jestem typem pokręconym :) to postanowiłem ciekawszą tfurczość śmieciarzy podać wam do oczu.
Dziś ze względu na średnio cenzuralne obrazki dodaję grafikę w pop-upach (żeby nazbyt czułych oczu nie razić od razu, bez ostrzeżenia).