umierający dworzec PKS w Wadowicach
- By Krzysztof Kudłacik
- In publiczne
- With No Comments
- On 20 sie | '2011
Za Gazetą Krakowską http://42.pl/u/2DSE
W Wadowicach są planowane rewolucyjne zmiany w komunikacji miejskiej. Główne przystanki dla busów mają być przeniesione z centrum na dworzec PKS. Prywatni przewoźnicy nie są z tego zadowoleni i grożą strajkiem.
Jednak zupełnie mnie zdumiało oficjalne uzasadnienie, jakie Gazeta Krakowska cytuje za dokumentami Rady Miejskiej:
„Przeniesienie busiarzy na umierający powoli dworzec PKS pozwoli rozszerzyć ofertę przewozów pasażerskich i ułatwi dojazd karetek do szpitala” – czytamy w projekcie, który zatwierdziły już policja i komisja bezpieczeństwa w starostwie.
Wyróżnienie moje. Zadaję sobie pytanie: skoro wszyscy są świadomi, że dworzec PKS powoli umiera – to po co przenosić tam busy?
Dworzec PKS jest na obrzeżach miasta – z dworca można się dostać do centrum Wadowic wyłącznie piechotą – ok. 1 km marszu. I dworzec PKS jest rzeczywiście fatalnie umiejscowiony – to martwe miejsce. Zajmuje je wyłącznie poczekalnia dla pasażerów i kierowców oraz chyba jeden świecący pustkami fastfood. Realizacja planu przeniesienia tam ruchu busów – oraz całkowita jego reorganizacja w całym mieście, bo nie tylko chodzi o ścisłe centrum – faktycznie spowoduje utratę miejsc pracy wielu ludzi. Czy można tak robić w imię poczucia estetyki i tzw. porządku? Czy rzeczywiście nie ma innego wyjścia?