head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Posts in the szosa category

Jakie części do naprawy samochodu?

Od 1 sierpnia 2005 roku największy polski ubezpieczyciel PZU wprowadził na rynek ‘własne’ nowe zasady rozliczeń szkód komunikacyjnych polis OC. Jak można się dowiedzieć w placówkach tego zakładu ubezpieczeń – ‘oczywiście zawsze wszystko jest zgodne z prawem i to że poszkodowany ma naprawiać swój uszkodzony pojazd na częściach nieoryginalnych to jego obowiązek nałożony przez Kodeks Cywilny i dyrektywę Unijną GVO’ . W rzeczywistości prawo stanowi inaczej.

(więcej…)

jestem przeciw koalicji

rzecz jasna chodzi o Koalicję na rzecz jazdy z włączonymi światłami przez cały rok.
Czemu jestem przeciw?

Bo po pierwsze: jestem uparty i głupi. Bo po drugie: podane przez organizatora uzasadnienie nie przekonuje:

Statystyki za 2005 r. mówią, że prawie 58% wypadków drogowych ma miejsce w okresie od marca do września, czyli w czasie dobrej widoczności, kiedy nie ma obowiązku jazdy na światłach w ciągu dnia. Według szacunków ekspertów z Instytutu Transportu Samochodowego, rozszerzenie w Polsce obowiązku używania świateł w dzień także na miesiące od marca do września powinno zmniejszyć liczbę zabitych w wypadkach drogowych o 20%.

Przecież to są tylko przypuszczenia!
Najpierw powinni podać uzasadnienie poglądu, że owe 58% wypadków spowodowane jest złą widocznością. A tego nie robią. Oczywiście: część tych wypadków jest spowodowane niewystarczającą widocznością – ale tylko część. Więc – bez demagogii proszę.

(więcej…)

jedzie, jedzie B16

Powiem szczerze: lubię wizyty wysokich oficjeli. Bo wtedy maluje się trawniki, sprząta miasta, maluje pasy na ulicach, remontuje mosty, kładzie nowe nawierzchnie i poszerza się ulice … żeby wymienić te najbardziej twórcze aspekty. Dzięki wizycie Jana Pawła 2 w rodzinnych Wadowicach do miasta jest wyśmienity wjazd od strony Krakowa. Podobnie w Kalwarii Zebrzydowskiej – od wizyty JP2 jest tam nowoczesny i ładny ośrodek pielgrzymkowy plus ładnie zorganizowane skrzyżowanie w centrum miasta.

Tym razem – z okazji wizyty B16 w naszych okolicach dzieje się niewiele (obwodnicy wokół Wadowic nie zakończą w tydzień). Ale na drogach widać, że VIP się zbliża!

(więcej…)

tramwaj i samochód

Siedzimy, pracujemy, nagle dobiega charakterystyczne puk-plask i już wiemy, że pod naszymi okanami doszło do drogowego spotkania trzeciego stopnia. Zwykle z dość przykrymi skutkami. Tak było i tym razem (środa, 20.04.2006) – tym razem kierownik pojazdu osobowego jadąc w kierunku mostu na Wiśle, zmienił zdanie i tuż przed skrzyżowaniem z Miodową zechciał był nawrócić – z powrotem w kierunku al.Dietla …

(więcej…)

w kolumnie Hummerów

Wczoraj miałem dziwną jazdę do pracy. Zaczęło się wcześnie, bo tuż przed Wadowicami zobaczyłem kilka samochodów przede mną zwalistą, ciemnozieloną bryłę samochodu wojskowego. Zaraz potem uświadomiłem sobie, że mam przed sobą całą kolumnę wojskową.
I zaczęło się.

(więcej…)

najgorsi kierowcy UK?

Oto TVN Turbo od pewnego czasu zapodaje nowego hiciora motoryzacyjnego. Hiciora oczywiście dla mnie :) Wyspiarze za kółkiem. Bodaj niedawno rozpoczęto emisję drugiej części. Idea programu jest prosta: zgłaszają się (lub są zgłaszani – np. przez najbliższych) kierowcy – nieudacznicy. W poszczególnych odcinkach wykonują serię zadań – testów. Uczą się być lepszymi kierowcami. Oceniają ich oraz im pomagają fachowcy: instruktorzy jazdy, doradcy ubezpieczeniowi, psychologowie itd. Ci z zawodników, którzy w danym etapie – odcinku wykazują największe postępy otrzymują nagrodę: samochód.
A więc jest o co walczyć.

Wierzcie mi – do programu trafiają faktyczne fajtłapy. Oto matka zgłosiła córkę, która nigdy nie zaparkowała poprawnie. A żeby dostać prawo jazdy zdawała bodaj trzynaście razy.

(więcej…)

mróz i oparzenia

Mimo, że sobota minęła w plusowej temperaturze, potem wszystko się zmieniło. We wtorek rano po ulicach Krakowa jeździło (optycznie rzecz biorąc) najwyżej 1/4 zmotoryzowanej populacji. Albo może mniej. Niestety mróz zabił także moją Almerę. Utknąłem pod blokiem. Musiałem wspomagać się bardzo pomocnym Mateuszem (pewnie to czytasz, więc ponownie: dziękuję). Ale to nie wystarczyło, bo przy finalnej próbie zapięcia kabli między akumulatorami naszych pojazdów jeden z tych kabli zwyczajnie się rozerwał! Dzięki Bogu na tym samym parkingu właśnie taksówkarz realizował identyczną usługę innej ofierze mrozu… i stary wyga taxi miał prawie dwumetrowe kable ;)

Ale ja o czym innym …

(więcej…)