head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Posts in the varia category

biopaliwa: nie, dziękujemy

Pamiętacie niezbyt odległy szum związany z biopaliwami? Jako to koniecznie należało wprowadzić masową produkcję rzepaku i innych roślin, aby z nich produkować biopaliwo, bo ono takie seksi i trendi i zgodne z wytycznymi Unii Europejskiej? Miało to być koło zamachowe polskiego rolnictwa. PSL pod przywództwem dzisiejszego Ministra Gospodarki Pawlaka Waldemara mocno lansował limity procentowe bio-składników w paliwie itd.

A ja dziś znajduję informację, że Komisja Europejska ustami swoich oficjeli wycofuje się raczkiem z ideologii biopaliw. Oto cycata:

(więcej…)

podsumowanie sezonu fotograficznego

Mam za sobą pierwszy sezon fotografowania. Sezon bardziej na serio pod każdym względem: merytorycznym, finansowym, rozwojowym. Gdybym chciał go krótko opisać: to był udany czas nauki. W przenośni: w zasadzie opuszczam przedszkole, kończę zabawę w fotografię. Teraz moja świadomość jest inna – na wiele wyższym poziomie niż w pierwszych dniach maja, kiedy zrealizowałem pierwszą sesję.

Oto parę szerszych uwag o minionym czasie. Być może dzięki nim inny – podobny do mnie – fotoamator uniknie paru błędów lub zwyczajnie zbędnych prób.

Jednak warto pamiętać, że moje doświadczenia dotyczą dość ograniczonego zakresu fotografowania – ja fotografuję ludzi: głównie w kontrolowanych warunkach. Oznacza to, iż amatorzy landszafcików, makrofotografii, fotografii przyrody lub sportowych mogą nie znaleźć tu tego, co lubią najbardziej.

(więcej…)

obowiązkowe wyposażenie biurka

Poniższe zdjęcie przedstawia obowiązkowe wyposażenie biurka bardzo sympatycznej osoby. Potraktujcie to jako swoisty duchowy przewodnik w urządzaniu własnych stanowiska pracy. Pamiętajcie, że właściwe wyposażenie biurka podnosi komfort pracy i jej wydajność. Zatem urządzenie biurka powinno leżeć w interesie pracownika i pracodawcy.

obowiązkowe wyposażenie biurka
obowiązkowe wyposażenie biurka

Proszę o wybory, plizzz

Lato – w zasadzie jego końcówka minęły ponoć burzliwie w polskiej polityce. Jak poprzednio obserwowałem to z ukosa :)

Z tego okresu czasu jedno mnie zaciekawiło (i nadal trzyma w tym stanie): cóż takiego się stanie – stać się powinno – aby Samoobrona i LPR mogły się blokować z PiSem w wyborach, które mają nadejść? Mam bowiem dziwne przeczucie, że tak właśnie się stanie. Przecież tak właśnie działo się do tej pory: nawet jeśli koalicjanci ostatnimi wyrazami na siebie najeżdżali i w błyskach fleszy zrywali koalicję – wkrótce okazywało się, iż nadal są razem. Myślicie, że tym razem doszło do faktycznego i trwałego rozkładu pożycia między nimi? Ja nieśmiało sobie myślę, iż pożycie nadal istnieje w utajeniu i przyszłość nas tu zaskakująco zaskoczy. To właśnie dla mnie kluczowa zagadka na najbliższe tygodnie i miesiące.
Pomijam najprostsze i najszybciej narzucające się rozwiązanie ww. zagadki: że PiS w końcu skutecznie rozsadzi partie swoich koalicjantów przejmując niedobitków i pozwalając im spłacić kredyty … Takie rozwiązanie nie porusza mojej wyobraźni.

Dlaczego proszę o wybory?

(więcej…)

moje potyczki z Olympusem e510

Poniekąd jaki to aparat – każdy widzi (por. artykuł w optyczne.pl). Ja miałem okazję w miniony weekend używać tego aparatu i zrobić nim trochę zdjęć. To zaawansowany sprzęt. Ale po wykonaniu może dwustu zdjęć w świetle zastanym – głównie reportaże – nie czuję przemożnej chęci posiadania tego systemu. Ale być może to tylko moja wina i mojego nieudacznictwa. Może wystarczyło czytać instrukcję do e510 następne cztery godziny?
Poniżej wyrywkowe wrażenia z Olympusa e510.

Proszę nie odczytywać mojego tekstu jako przyczynku do porównania mojego Sony Alfa A100 z produktem Olympusa – pozory mylą. Jak już wcześniej wspominałem, nie podniecam się niemal wcale sprawami sprzętowymi i święte wojny systemowe mnie nie nawilżają. Interesują mnie wyłącznie zdjęcia i proces fotografowania.

(więcej…)

i po urlopie

Właśnie mija drugi dzień pracy po moim pierwszym letnim urlopie. Miałem dwa tygodnie wolnego. Jadąc w poniedziałek rano do pracy czułem żal, że to już koniec i pora na standardowy dzień roboczy. Owo poczucie żalu jest dowodem raczej udanego urlopu. To akurat mnie cieszy, bo mój urlop przebiegał inaczej niż sobie wyobrażam urlop właśnie … Otóż urlop wyobrażam sobie jako oderwanie się od pracy, czyli zostawienie jej w pracy, a nie zabieranie do domu; wyobrażam go sobie jako zupełne zignorowanie codziennych obowiązków domowych. Odsunięcie (na tyle, na ile to możliwe) każdorazowego i szczegółowego doglądania dzieciaków, pilnowania regularnego zaopatrzenia lodówki, znalezienia czasu na spokojne oglądnięcie zaległych filmów, znalezienia czasu na lekturę książki, która się kurzy na półce itd.

Tymczasem ten mój urlop wyglądał jak przeciwieństwo tego docelowego, wymarzonego urlopu.

(więcej…)

mięczaki atakują

Są wiadomości, które od razu poprawiają nastrój. Oto wiadomość o tym, że Wadowice nie tylko przeżywają najazd turystów, ale także żarłocznych mięczaków pod markami: pomrowik (Deroceras laeve) i Ślinik luzytański (Arion lusitanicus). Tu można obejrzeć ich pomroczne oblicza: http://www.rs_11.republika.pl/galeria3.htm a tutaj poznać ich szkodliwość: Ślimaki – groźne szkodniki wielożerne, Coraz bardziej uciążliwe ślimaki

Parę lat temu oglądałem jakiś horror klasy C, gdzie żarłoczne ślimaki zjadały jakieś miasteczko na pograniczu USA.

Moje ulubione cycaty:

(więcej…)