head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

piloty piętnuję

Piloty – oznaki współczesnej niewoli człowieka mediów. Piętnuję piloty, bo nie można się bez nich obyć! Dosłownie.

Być może pamiętacie, że używam od paru lat stacjonarnego odtwarzacza DVD marki Bellwood. Generalnie jestem zadowolony – tzn. przez cały czas używania tego sprzętu miałem bodaj ze trzy przypadki filmów, których nie udało mi się odtworzyć z powodu braku odpowiedniego kodeka (a w zasadzie chodziło o jakąś wartość ilości klatek w którym ripowano film). Więc jest dobrze. Ale obecnie napotkałem problem – otóż mój dzieciak rozwalił już drugą sztukę pilota do Bellwooda – i okazało się, że bez pilota: czyli z samego panela czołowego odtwarzacza nie można odtworzyć płyty DVD z kilkoma divixami – zwyczajnie nie można między nimi nawigować!
Totalna porażka.

Niestety żaden pilot uniwersalny, który mogłem nabyć w Andrychowie nie synchronizował się z moim odtwarzaczem. Pozostało więc zakupienie kolejnego zamiennika. Na alledrogo jest ich niestety niewiele. Do tego niektóre zamienniki mają tą fatalną przypadłość, iż są marnej jakości – ich gniazda baterii mają źle ułożone i łatwo wypadające uchwyty na baterie. Przećwiczyłem to już na jednym zamienniku, który działał jak chciał zależnie od tego, czy styki z bateriami się stykały, czy też nie.

Konkludując: ludziska, jak kupujecie sprzęt RTF, to sprawdźcie, czy można go obsługiwać bez pilota? Za pomocą przycisków na samym korpusie sprzętu. Obawiam się bowiem, że znalezienie takiego sprzętu graniczy z cudem.

urlop mi ucieka arrow-right
Next post

arrow-left born in the PRL
Previous post

  • CoSTa

    24 lutego 2009 at 8:59 | Odpowiedz

    No i o to chodzi – teraz czas wydać jakieś dwie stówy i kupić se mantę czy co tam innego. Korporacyjny PLAN działa ;)

  • empiryk

    24 lutego 2009 at 10:02 | Odpowiedz

    Oczywiście CoSta masz rację – byłem już o krok od tej decyzji. Ale nadal widzę różnicę między ceną pilota (od 5 do 10 zł), a ceną nowego odtwarzacza… ;)

  • wpi

    1 kwietnia 2009 at 7:58 | Odpowiedz

    Kris, ja bylem jeszcze cwanszy – na allegro za 40 zl kupilem odtwarzac d-linka, ktory gra tylko pliki, do ktorych dostaje sie po sieci. Sprzet byl tani, bo bez pilota. Sprytnie kombinowalem, ze pewnie jednym z uniwersalnych pilotow go rusze. A tu kupa :( Moge go podlaczyc do TV, pokazuje sie piekne menu. I tyle. Nie mam ani jednego przycisku na plycie czolowej, ktorym moglbym cos zmienic. Pozstaje mi tylko zakup nowego pilota za 30 $ + przesylka. Niezly biznes :D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *