urlop mi ucieka
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With 2 komentarze
- On 9 mar | '2009
Już zostało mi tylko 20 dni. A tu dopiero początek marca. Niestety tak się życie toczy. Wziąłem już dwie porcje wolnego. Najpierw wziąłem wolne, bo moja mama miała planowane wymienienie rozrusznika serca i ktoś musiał pozostać przy Kacprze do opieki. Niestety w weekend poprzedzający wyjazd do szpitala w Krakowie wzięło ją przeziębienie. Dopiero jakieś dwa tygodnie później była na tyle zdrowa, aby zrobić drugie podejście.
Tym razem tak, jak poprzednio miałem wziąć na siebie rolę opiekunki do dziecka. Od wtorku do piątku włącznie. Powiem szczerze: czas płynie błyskawicznie – popołudniem już trudno sobie przywołać w pamięci, co robiło się rano. Zlewa się całość. Zaczynasz zwracać uwagę na rzeczy, które zwykle nie przyciągają twojej uwagi: że płyta kuchni gazowej jest ubrudzona i trzeba ją umyć, że w każdym kącie pokoju walają się szklanki i kubki, które trzeba zebrać do mycia, że stos naczyń w zlewie regularnie przyrasta i zaczyna cię to wkurzać, że Paulina znów poszła do szkoły nie ścieląc łóżka po sobie i trzeba to zrobić za nią, że dywan w holu jest źle ułożony i trzeba go wyprostować, że przecież wczoraj odkurzałeś, a tu ponownie trzeba się za to zabrać, że Kacper ponownie dorwał się do jednej ze swoich ulubionych zabaw ryżem i teraz pół domu jest zasypane ziarenkami, że ….. itd.
zorro
10 marca 2009 at 8:33 |
I tu się kłania ta cholerna emancypacja kobiet. Jednak niemieckie 3 razy K to podstawa ogniska domowego, ale facet powinien tyle zarobić, aby starczyło z nawiązką dla całej rodziny. Niestety, takich czasów chyba nie dożyjemy.
empiryk
12 marca 2009 at 16:02 |
Co do tych zarobków to zgoda w 100%.