born in the PRL By Krzysztof Kudłacik In varia With 6 komentarzy On 19 lut | '2009 Zero komentarza! Czysta radość. Podziel się:Click to share on Twitter (Opens in new window)Click to share on Facebook (Opens in new window) Podobne piloty piętnuję Next post Marillion obejrzałem na żywo Previous post futomaki 19 lutego 2009 at 18:24 | Odpowiedz Pamiętam każdą rzecz z tego filmu… chyba już stary jestem :) CoSTa 20 lutego 2009 at 9:28 | Odpowiedz Cholera, tak w sumie niewiele lat a kraj TOTALNIE inny. Niezła przemiana… Ziomek 21 lutego 2009 at 15:08 | Odpowiedz Lamersko. Polsko-angielski tytuł … Pewnie foty bezprawnie użyte. Artyści zapewne licencji od Bruce’a Springsteena nie wykupili. empiryk 22 lutego 2009 at 19:58 | Odpowiedz Dokładnie to: przemiana! A subiektywnie mam odczucie, jakbym był z innej epoki. Serio. zorro 23 lutego 2009 at 13:11 | Odpowiedz Wy się śmiejecie, ale te Warszawy to były jak na swoje czasy wypasione auta – sowiecka licencja, blacha czołgowa, nie do zdarcia. A w środku mogła się spokojnie pomieścić wielodzietna rodzina. monilia 26 lutego 2009 at 15:15 | Odpowiedz puszczam to Synowi jako materiał poglądowy. Uwielbia, zwłaszcza Bońka ;) Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedziTwój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *Komentarz * Nazwa * E-mail * Witryna internetowa Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy. Δ
futomaki
19 lutego 2009 at 18:24 |
Pamiętam każdą rzecz z tego filmu… chyba już stary jestem :)
CoSTa
20 lutego 2009 at 9:28 |
Cholera, tak w sumie niewiele lat a kraj TOTALNIE inny. Niezła przemiana…
Ziomek
21 lutego 2009 at 15:08 |
Lamersko. Polsko-angielski tytuł …
Pewnie foty bezprawnie użyte.
Artyści zapewne licencji od Bruce’a Springsteena nie wykupili.
empiryk
22 lutego 2009 at 19:58 |
Dokładnie to: przemiana! A subiektywnie mam odczucie, jakbym był z innej epoki. Serio.
zorro
23 lutego 2009 at 13:11 |
Wy się śmiejecie, ale te Warszawy to były jak na swoje czasy wypasione auta – sowiecka licencja, blacha czołgowa, nie do zdarcia. A w środku mogła się spokojnie pomieścić wielodzietna rodzina.
monilia
26 lutego 2009 at 15:15 |
puszczam to Synowi jako materiał poglądowy. Uwielbia, zwłaszcza Bońka ;)