head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Tomek. wspomnienie

Poznałem go na przełomie listopada i grudnia 1998. Rekrutował mnie. Najpierw do Wydawnictwa Pascal, a kiedy w czasie rozmów wyszło moje żywe zainteresowanie Internetem – zaproponował mi kierowanie działem darmowych stron www w onet.pl.

Odbyliśmy w sumie chyba cztery rozmowy kwalifikacyjne. Tomek lubił drążyć temat – zarazem analitycznie go opracować, jak i odnaleźć w nim całkiem ogólny sens.
To on zaczął na serio mówić o tworzeniu społeczności internetowych – wtedy ich wzorem było Geocites, a dziś mówi się o Web 2.0 i user-generated content.
Był bardzo spokojnym i wyważonym człowiekiem. Otwartym na rzeczy nowe. Umiał zjednać sobie wszystkich wokół. Nie stwarzał żadnych barier.
Mimo, że był współzałożycielem portalu razem z Piotrem, był prezesem sporej i wciąż rosnącej firmy – nigdy nie podał w manieryzm budowania wokół siebie dworu. Zawsze skupiony na określonym celu, umiał precyzyjnie uchwycić sedno rzeczy. Wtedy jego gabinet był niemal pokojem przechodnim. O rzeczach kluczowych można było z nim dyskutować wszędzie – niejednokrotnie wprost na korytarzu, w kuchni, czy przy wspólnym obiedzie w bistro pod 13tką na Miodowej.

Umiał rozmawiać z ludźmi. Potrafił okazać zainteresowanie osobowością pracownika, tym, co było unikalne. Widział w nas ludzi, a nie trybiki wciąż rosnącego mechanizmu.

Kiedy około dwa lata temu zaczął wycofywać się z czynnej działalności, nikt nie przypuszczał, że tak to się zakończy.

Oficjalnie pożegnaliśmy Tomka w miniony czwartek. Zmarł tuż przed Bożym Narodzeniem, nagle w wieku 41 lat.

Wielgus: od zera do bohatera, czy na odwrót? arrow-right
Next post

arrow-left czasowysysacz i świąteczne życzenia
Previous post

  • Tom

    8 stycznia 2007 at 11:46 | Odpowiedz

    Witam. Twoja strone znalazlem bardzo dawno temu przez GOOGLE, trafilem na notkę
    http://born66.net/item/248
    od tamtego czasu zagladam tu i czytam, choc nie zawsze mam czas, nigdy nie komentuje choc sam kiedys mialem bloga i duzo komentowalem. Teraz zycie jest inne.. studia, praca (mam 22 lata), ze wszystkim nie da się zdazyc. Powiem tyle: oby tak dalej i nie poddawaj sie :) pozdr.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *