Inaczej – plecki
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With No Comments
- On 19 lut | '2002
No coż, jako wstęp do „leczenia” moich dolegliwości kręgosłupowych wczoraj postanowiłem wybrać się na mecz siatkówki – w roli uczestnika! ;-)Oczywiście namówił mnie do tego Kopacz – ostatnim razem grałem z nimi ponad dwa miesiące temu. Zatem dziś odczuwam dość wyraźnie zespół dnia drugiego
Generalnie siatkarz ze mnie żaden – słaba skoczność, technika marna … nadrabianie refleksem i szybkością nie na wiele się zdaje. No, ale nie o to tu chodzi. Chodzi o ruch i pobudznie zdrętwiałych biurową robotą mięśni i kości. Człowiek kapcanieje przy takim trybie życia – kręgosłup, nogi, brzuszek itd. W sezonie letnim to jeszcze staram się grać w tenisa ziemnego z Piotrkiem „Kompasem” (i ekipą zasilaną przez Arka S.), ale to jest sezon i to mocno zależny od pogody. Potem przychodzi jesień, zima i wiosna no i zajęcia „ogólnorozwojowe” idą w kąt. Niestety. Dlatego moja siatkarska przygoda ma tu pewną znaczną rolę do odegrania. Choć – jak napisałem – staram się nie przeszkadzac na boisku.