head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

najwięksi kłamcy

Tak ostatnio snuliśmy z moim kolegą Wiktorem refleksje natury egzystencjalno-garmażeryjnej i wyszło nam niespodziewanie, że największymi kłamcami są:
a. lekarze,
b. prawnicy
…. oraz …
c. pracownicy Biur Obsługi Klienta.
Taaa…

Rzecz jasna – to, że te grupy bardzo często posługują się nieprawdą lub wprost – kłamstwem – ma związek z tym, co na codzień robią. Więcej – grupy (a) i (b) mają nawet oficjalną przykrywkę w postaci tajemnicy zawodowej: chronią dobro klienta, czy chorego – często rzeczywiście dla dobra tego właśnie człowieka.
Ale nie zmiania to naszej diagnozy :)

lektury szkolne arrow-right
Next post

arrow-left początek cenzury?
Previous post

  • nestor

    7 lutego 2006 at 13:25 | Odpowiedz

    W Rzadzie PiS-u znajdziemy ludzi z kategorii BMW – bierny, mierny ale wierny, do tego kompletny ekonomicznych ignorantow. Stad ich chciejstwo i uluda, iz wszystko zalatwi sie ustawami.

  • empiryk

    7 lutego 2006 at 16:52 | Odpowiedz

    ustawami – tru… ostatnio u T.Lisa był A.Urbański z Kancelarii Prezydenta – jako interlokutora miał Rokitę. I właśnie Rokicie machał przed oczyma papierami, gdzie miał rzekomo wpisaną ustawę (tu: bodaj o likwidacji WSI) autorstwa Platformy!
    Więc pokazuje to z jednej strony rozbijacką metodę działania PiSu (czy będzie pan w opozycji do rządu Marcinkiewicza, który przecież uchwalał będzie WASZĄ ustawę? – pytał Rokitę), a z drugiej pokazuje, iż być może sam PiS ma naprawdę niewiele do powiedzenia od siebie jeśli chodzi o szczegółowe legislatury i będzie się tu zwyczajnie żywił tym, co kto inny i wcześniej zrobił …

  • Sebastian Murawski

    7 lutego 2006 at 18:35 | Odpowiedz

    Oglądałem ten program o którym Krzysiek piszesz. Najgorsze w tym wszystkim jest, że oprócz dość zapalnego charakteru całej dyskusji opierającej się głównie na 100 dniach Rządu zapowiedzi i niczego więcej, Panowie nie rozumieją siebie nawzajem. Tu Rokita mówi o likwidacji WSI i ich planach przedwyborczych z tym związanych (PiS też to zapowiadał) oraz pełnego poparcia PO a tu Urbański mówi, że nie mogą tego wprowadzić bo nie mają większości. Do diaska PO jak mówi, że poprze to nawet będąc w opozycji do PiS można przewidywać, że tak się stanie (czas w sumie nie przedwyborczy) i większość jest jak na dłoni. Na co oni czekali przez te 100 dni jak mają wszystko na tacy. Do tego puenta jest dość znacząca, bo to teraz obóz prezydencji jest rzecznikiem rządu. Zaczyna robić się niesmacznie ze względu na brak w tym wszystkim zrównoważenia. I to niestety kolejny tego przejaw po występkach z Marszałkiem. IMVHO dochodzę do zdania, iż wybór dwukrotny PiSu jest najgorszym w III RP.

  • CoSTa

    8 lutego 2006 at 0:47 | Odpowiedz

    @sebastian: a coś mi mówi, że chłopaki dopiero się rozkręcają :/… cyrk się zacznie kiedy samoobrona z lpr zaczną egzekwować pakt. no bo nie oszukujmy się, chłopaki z samoobrony i lpr tylko czekali aż sobie pis strzeli w stopę czymś takim. poparcie powoli ale systematycznie dla pisu spada = mniej kombinowania w temacie rozwiązania parlamentu = większe pole działania dla samoobrony i lpr. i wtedy coś mi się wydaje dopiero zobaczymy kurioza, jakich jeszcze w tym kraju nie było. zaczną kaczki tracić grunt pod stopami to się dopiero rozpocznie jazda bez trzymanki,

    dogadać się? prawica? w tym kraju? w kaczyńskimi grającymi (jeszcze) pierwsze skrzypce? wolnego… czterech lat im nie starczy na porozumienie. szkoda tylko, że kraj będzie na tym tracił. giełda spadnie, inwestorzy pójdą w cholerę, gospodarka przystopuje a my odczujemy to w kieszeniach :/

  • empiryk

    8 lutego 2006 at 8:42 | Odpowiedz

    @Sebastian
    Do tego puenta jest dość znacząca, bo to teraz obóz prezydencji jest rzecznikiem rządu. Zaczyna robić się niesmacznie ze względu na brak w tym wszystkim zrównoważenia – 100% racja. Ten brak zrównoważenia Rokita oczywiście wytknął Urbańskiemu i miał rację: tego w naszym pięknym kraju mlekiem i miodem płynącym jeszcze nie było.
    Podobnie jak ty zaczyna się tego właśnie mocno obawiać…

  • empiryk

    8 lutego 2006 at 8:46 | Odpowiedz

    @CoSta
    Co do dogadywania się prawicy – u nas z naszymi zaszłościami ogkroągłostołowymi prawica nigdy się nie dogada. Ale zrówć uwagę na jedną nową rzecz: wrótce nie będzie się z kim dogadywać, bo będzie tylko jedna prawica – czyli PiS.
    Idę o zakład, że jak tylko LPR z Samoobroną zaczną im podskakiwać (co nastąpi wcześniej, czy później), to PiS skutecznie rozmyje te formacje i nagle Wysoki Roman obudzi się nie w klubie parlamentarnym, ale co najwyżej w kole.

  • Sebastian Murawski

    8 lutego 2006 at 12:11 | Odpowiedz

    Do tego tylko dołożyć PiSowe parcie na stołki i plany odrzucenia "ustawy kompetencyjnej" (chodzi o konkursy na stanowiska w administracji publicznej) i mamy prawdziwy obraz obiecanek cacanek. Żeby było bardziej kontrastowo to przypomnijcie sobie hasło tanie państwo i odnieście to do:
    – deficyt budżetowy za rok 2005 (Belkowy) wyniósł 28,5 mld
    – planowany deficyt budżetowy na rok 2006 to 30,5 mld

    Do tego prawdę mówiąc, to mimo kilku person, IMVHO rząd wcale nie jest taki zły – osobowo. Bruździ w tym wszystkim jakiś dziwny sufler a aktor jest niestety zupełnie nie przygotowany.

    Co do samych planów na przyszłość i tej koalicji parlamentarnej to popieram co się o tym wszystkim mówi. Najbardziej ciekawie przedstawia to cytat z już wymienionego programu:
    Cytat z zakończenia słowa Tomasza Lisa:
    "Zobaczmy, co państwo myślą o tym pakcie stabilizacyjnym. Czy będzie trwały?. Oto wyniki. 16 % TAK, 84 % NIE."
    — brawa publiczności —
    "To jest bardzo dobra wiadomość dla tych, którzy ten pakt stabilizacyjny podpisali bo wynika z tego, że właściwie nie będzie nadziei, które mogliby zawieść."
    więcej do poczytania tutaj: http://tomaszlis.wp.pl/wid,…

  • empiryk

    8 lutego 2006 at 13:11 | Odpowiedz

    Tak tak – pointa Lisa była wyborna ;)
    W obydwie strony: zarówno wobec zwolenników tej koalicji strachu, jak i jej przeciwników ;)
    To się nieczęsto udaje.

  • CoSTa

    8 lutego 2006 at 16:47 | Odpowiedz

    krzychu: z tym brakiem możliwosci dogadania się to słuszność absolutna. ale co do tej prawicy to nie jestem taki pewien. pis jest póki co mocne ale łaska wyborców na pstrym koniu jeździ. zauważ, że mimo wszystko scena polityczna nie polaryzuje nam się wedle poglądów gospodarczych (te wszyscy równo mają socjalistyczne) ale wedle poglądów ideologicznych. obecna monokultura prawicy nie jest jednak aż tak bardzo spójna. zobacz co się stało z liberalną ponoć PO w trakcie wyborów – radykalizacja poooszła jak po maśle. nie wiem dlaczego i po co PO skręciła w tę stronę ale zrobiła to. i tym sposobem mamy prawicę, prawicę radykalną i prawicę radykalną bardzo.

    giertychowi i lepperowi scenariusz przedstawiony przez ciebie teoretycznie grozi ale tylko teoretycznie imo. wraz z zawłaszczaniem państwa i pokazywaniem prawdziwiej swej twarzy, pis zacznie tracić poparcie. zaczynają nam się obiawiać pomysły pisu na rządzenie, które konsternują czasem już samą prawicę. a będzie z czasem jeszcze lepiej. na tym wygra i lepper, i giertych. spokojnie przeczekają kaczyńskich, powalczą o głosy przy kolejnych wyborach. pis nie przeprowadzi wyborów przy sondażach dających tej partii wyniki niemal jednakowe z PO. z czasem, gdy notowania jeszcze bardziej spadną, wybory odejdą w niebyt. i wtedy lepper z giertychem pokażą pazurki. pis aby móc w ogóle pozostać u władzy będzie musiał iść na daleko idące ustępstwa a chłopaki z samoobrony i lpr takiej okazji nie przepuszczą :)

    o prawicę jestem spokojny: będzie jak było tyle że z większym radykalizmem. bladego pojęcia nie mam do jakiego etapu to dotrze. co najwyżej PO wyprzedzi pis w sondażach, przed następnymi wyborami poprowadzi kampanię socjalną do bólu, być może pokrzyczy jakieś radykalne hasełka i przejmie władzę gładko. i nie pisu musi się obawiać (ta partia dopiero zaczyna się kompromitować) a właśnie lpr i samoobrony. o te dwa byty jestem spokojny. lpr może i jest mała ale dobrze wie gdzie są konfitury :). andrzej zaś dorobił się wiernego elektoratu a teraz może szeroko sięgać po elektorat tradycyjnie socjaldemokratyczny. dlaczego?

    bo lewicy praktycznie rzecz biorąc nie ma. to znaczy jest ale nie istenieje w mediach. prócz akcydentalnych wypowiedzi kilku polityków nie słychać o partiach lewicowych czy socjaldemokratycznych NIC. więcej i częściej czytałem ostatnio o psl-u niż o sld czy sdpl… dziwnie to sobie chłopaki tam układają ale to nie jest sposób na prztrwanie a tym bardziej na wygrzebanie się z dołka.

    ogólnie: fajnie jest i wesoło. a będzie coraz fajniej i weselej :)

  • Sebastian Murawski

    8 lutego 2006 at 18:39 | Odpowiedz

    @CoSTa: ogólnie: fajnie jest i wesoło. a będzie coraz fajniej i weselej
    Tylko czemu ten żałosny samobójczy pamflet ma NAS tyle kosztować? Ta klasa polityczna jest IMVHO najzwyczajniej nieodpowiedzialna, nie dorosła do odpowiedzialności za Państwo. A najbardziej boli to, iż mimo dobrych chęci niektórych osób za dużo jest wokół tego wszystkiego "anonimowych psujów", którzy mają za duży wpływ na całą sytuację.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *