można im współczuć
- By Krzysztof Kudłacik
- In obyczaje
- With 4 komentarze
- On 10 lis | '2005
O to jest dobry moment:
11 listopada – handlować nie wypada! – krzyczeli w środę działacze związków zawodowych hipermarketów Géant i Auchan z całej Polski. Zapowiadają, że to początek walki o wolne w dni świąteczne
Za GW
Kolejny raz swoista ironia historii. Pamiętacie jak parę lat temu Episkopat wzywał do ograniczenia handlu w niedzielę i święta?
Wtedy jednak ten głos został zmarginalizowany – bo przecież nie można administracyjnie w wolnym państwie kapitalistycznym ograniczać wolności gospodarczej celowymi regulacjami administracyjnymi.
To jest zupełnie jasne.
Ale Kościół miał na myśli coś trochę innego – tu jest rzecz o wiele groźniejsza. Tu mamy namacalną i szkodliwą kulturę wózkową – taki styl spędzania wolnego czasu: zakupy, wyprzedaże, zwiedzanie marketów itd.
Teraz zaczyna to docierać do (na razie) do tych największych, którzy mają związki zawodowe. Oczywiście ich obecna motywacja nie jest aż tak złożona, jak dawny apel Episkopatu – nie rób zakupów w niedzielę. Na chwilę obecną chodzi tylko o święto narodowe, ale zbieżność celu jaki się za tym kryje jest zdumiewająca :)
Ja nie robię zakupów w hipermarketach prawie wcale. A tym bardziej w niedzielę.
Oczywiście przyczyn jest parę. Pierwsza i kluczowa – niedziela jest dla mnie i mojej rodziny w naszym domu. Druga – umiem sobie tak zorganizować czas, że robię zakupy np. spożywcze tak, iż nie mam potrzeby kupować w niedzielę towaru na cały tydzień.
Ale widziałem sprzedawców w sklepach w święta, niedziele – i naprawdę współczuję tym ludziom. Przyjrzyjcie się im uważnie. Są naprawdę pozbawieni jakiejkolwiek motywacji do pracy – siedzą, aby dotrwać. Owszem – pewnie mają w zamian (oby!) dzień wolny w inne dni tygodnia. Ale mimo wszystko – to nie to.
nestor
10 listopada 2005 at 13:12 |
Jarmarki niedzielne i handel niedzielny byl w sredniowieczu mocno popierany przez kosciol, ostatnimi czasy sie to zmienilo…
empiryk
10 listopada 2005 at 13:18 |
… wszystkiemu winien czas :) on płynie i na razie mamy XXI w.
A o średniowieczu już nawet najstarsi górale nie pamiętają
jarek
11 listopada 2005 at 10:52 |
Zakazy – nie wierzę w ich długofalowy sens. Społeczeństwo powinno przede wszystkim być uwrażliwiane. Nikt nie będzie otwierał hipermarketu w niedzielę, jeśli ludzie będą czuli niestosowność zakupów niedzielnych.
Brakuje nam w Polsce prawdziwych Starszych Braci, oni w niedzielę mogliby handlować, a reszta młodszych braci Katolików i Prawosławnych mogłaby wypoczywać :-)))
empiryk
11 listopada 2005 at 11:36 |
Ponieważ codziennie przebywam w sercu (kiedyś) żydowskiego Kazimierza w Krakowie, to już wiem, że 'Starszych Braci’ już tam nie ma.
Zastąpiły ich międzynarodowe korporacje ;]