head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

idzie jesień, nie ma na to rady

Jak w temacie… no bo weźmy pod rozwagę, że:
Po pierwsze: nie można już spać w nocy przy otwartym oknie,
po drugie: musiałem założyć jesienno-zimową kurtkę,
po trzecie: budzik dzwoniący o 6:30 jest nieskuteczny,
po czwarte: wstaję ~7:50, piję kawę, jadę ok. 70 minut do Krakowa i nadal czuję, że nie jestem wybudzony … druga kawa ASAP,
po piąte: wychodząc na obiadek też muszę zarzucić kurtkę…
po szóste: ulubione sandały już nie wystarczają – trzeba powrócić do trekingowych Salomonów, które zniosą deszcz i/lub pluchę.

Jesień idzie, nie ma na to rady…

Andrychów - bilans strat arrow-right
Next post

arrow-left Cimoszka is off!
Previous post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *