głosuję na Religę
- By Krzysztof Kudłacik
- In obyczaje
- With 4 komentarze
- On 24 sie | '2005
Owszem – w pierwszej turze głosowania w wyborach prezydenckich oddam głos na Zbigniewa Religę.
Zrobię tak, ponieważ:
a. to chyba jedyny kandydat, który ma rzeczywisty dorobek w życiu potocznym poza polityką,
b. nie jest uwikłany w układ partyjnych zależności,
c. oferuje (w razie wybrania go na urząd) pewien element zdrowego rozsądku i nie współgrania z interesami partyjnymi,
d. może organizować jakiś ośrodek skupiający tych, którzy szukają inicjatyw bardziej obywatelskich niż partyjnych
I koniec końców – ten człowiek wzbudza moje zaufanie.
Stawia go to w drastycznym kontraście z jednej strony do kompletnie nie wiarygodnego Cimoszewicza a z drugiej do Donalda Tuska.
Tego ostatniego źle wspominam – choć razem z nim na kongresie założycielskim budowałem Unię Wolności – którą potem sam rozbijał zakładając Platformę Obywatelską. Pamiętam, jak w kampanii wyborczej ze swoim (wtedy) Kongresem Liberalno-Demokratycznym obiecywał pół miliona miejsc pracy…. Obecnie nie ma on już u mnie wystarczającej wiarygodności, żeby w ciemno na pierwszy rzut oddać mu swój głos.
Oczywiście innych pretendentów – z Ligą Przeciwko Robotom na czele pominę litościwym milczeniem.
Co do wyborów parlamentarnych, to skorzystam z mojego prawa wyborczego i oddam głos nieważny.
Mam zdecydowane przekonanie, iż żadne ugrupowanie obecne na aktualnej scenie politycznej nie oferuje programu pod którym mógłbym się podpisać.
Ale jak wiadomo – na prawo ode mnie jest już tylko ściana …
Hanie
24 sierpnia 2005 at 19:09 |
Masta, boję się że niestety masz rację co do jednego: Mam zdecydowane przekonanie, iż żadne ugrupowanie obecne na aktualnej scenie politycznej nie oferuje programu pod którym mógłbym się podpisać.
Z Religą jest jeden problem. Nie jest Herkulesem. A bez Herkulesa tego całego gówna nie wymieciesz. Inaczej – jeden człowiek nie stawi czoła falandze sk*.
Obym się mylił. Oby okazało się, że za Religą stoi wystarczająco dużo mądrych i twardych ludzi, żeby odgnoić Polskę. I że sam Religa będzie wystarczająco twardy, żeby dać odpór chamstwu.
Liga Przeciw Robotom? hehe – niezłe. Lepiej Powiedzieć Rubasznie – w nawiązaniu do grubszego organu pana marszałka.
empiryk
25 sierpnia 2005 at 8:20 |
Ja nie szukam Łukaszu Herkulesa. Takowego nie ma. I raczej nie zanosi się, że będzie. Kiedyś po cichu liczyłem przez krótką chwilę, że Tomasz Lis wniesie tu pewne ożywienie, bo robił wrażenie, iż zaangażuje się w tę grę.
Być może na szczęście tego nie zrobił.
Generalnie zamiast Herkulesa szukam czegoś, co może lekko naruszyć stan pewnej chorej równowagi interesów panującego establiszmentu … to już byłoby coś :)
Mikołaj
11 września 2005 at 10:20 |
A na kogo teraz zamierzasz głosować? Wszak Religa się wycofał, przekazując swoje poparcie właśnie Tuskowi ;)
empiryk
11 września 2005 at 10:49 |
Właśnie tak zrobię – oddam głos na Tuska, choć jest to nie całkiem po mojej myśli.
Tego kandydata brałem pod uwagę, gdyby w drugiej rundzie miało nie być Religi.