Macharski
- By Krzysztof Kudłacik
- In dusza
- With One Comment
- On 23 lut | '2004
W minioną sobotę byłem z rodziną na mszy św. odprawionej w 25 rocznicę objęcia urzędu kardynalskiego przez kard.Franciszka Macharskiego. Msza została przygotowana przez bodaj pierwszy rocznik krakowskiego Wyższego Seminarium Duchownego dla którego właśnie Macharski był przełożonym Seminarium. Kilkunastu księży wyświęconych w 1977 postanowiło uczcić 25lecie panowania tego Księcia Kościoła. Macharski przyjął zaproszenie i o 11tej w minioną sobotę odprawił mszę w Andrychowie.
Nie było nas wielu w kościele św.Macieja – znacznie poniżej 100 osób. Mszy nie nadano specjalnego rozgłosu. I to może dobrze. Czekaliśmy na homilię kardynała. I nie zawiódł. Jego słowa były proste, trafiały w sedno, wyważone i przyjacielskie. Mówił o miłości i poświęceniu, którym trzeba mierzyć miłość. I – co szczególne – mówił do wszystkich nas i każdego z osobna. To także wyróżnik jego niezwykłej haryzmy. To była trzecia lub czwarta msza Macharskiego wktórej miałem okazję uczestniczyć. I jak poprzednie była przeżyciem duchowym. Bodaj tylko biskup Życiński umie wywoływać takie napięcie i skupienie wśród słuchaczy. To się nazywa haryzma. Duchowa siła, która przyciąga. „Przyciąga” a nie zniewala czy przymusza. Tacy ludzie mają klucze do skarbnicy mądrości Kościoła.
I byłem tam wspólnie z żoną i córką. I to było wspaniałe.
jarek
24 lutego 2004 at 19:17 |
Pozazdrościć tak po chrześcijańsku tej radości wysłuchania mądrego i wielkiego człowieka. Spadkobierca najlepszych tradycji intelektualnych, duchowych i moralnych w Polskim Kościele.
Czytając "Widziane z Franciszkańskiej" odkrywałem głębię jego osoby, którą znam z krótkich ale bardzo treściwych wypowiedzi.