head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Posts in the obyczaje category

12 latek zmienił płeć

Uwielbiam takie newsy. Oto on:

12-letni chłopiec z południowej Anglii rozpoczął nowy rok szkolny jako dziewczynka po tym, jak podczas wakacji zmienił płeć – informuje brytyjski dziennik „The Sun”.
Nastolatek, któremu rodzice zmienili urzędowo imię na żeńskie, pojawił się w szkole w sukience i długich włosach upiętych w kucyki. Teraz przygotowuje się do terapii hormonalnej i operacji zmiany płci. Jeśli do niej dojdzie, Anglik może być najmłodszą osobą na świecie, która zdecydowała się na zmianę płci.

Za Onet.

A mnie zżera ciekawość, dlaczego z chłopca rodzice postanowili zrobić dziewczynkę?

Zauważyli, że chłopiec woli lalki niż samochodziki? A może sami kierując się własnym gustem doszli do wniosku, że chłopiec im się znudził i teraz chcą zamienić go w dziewczynkę? No i do diaska, dlaczego chcą to zrobić teraz, u progu dojrzewania? Przecież już z treści newsa wychodzi, iż natychmiast chłopiec spotkał się z agresją otoczenia:

Nauczyciele ze szkoły, do której chodzi, z dnia na dzień kazali dzieciom traktować dawnego kolegę jako dziewczynkę. Rodzice nie kryją oburzenia faktem, że nikt wcześniej nie poinformował ich, że dzieci zetkną się z tak delikatną i drażliwą kwestią, trudną do zrozumienia dla niedojrzałych nastolatków.

No cholerka – przecież to rodzice powinni o tym pomyśleć! Czemu wrzucają teraz odpowiedzialność na szkołę?

A najfajniejsza jest sonda dołączona do artykuły, a w zasadzie rozkład odpowiedzi:

wyniki sondy o zmianie płci
wyniki sondy o zmianie płci

wszędzie straszą świńską grypą

Właśnie, cholerka, wszędzie. U mnie w firmie już chyba ponad miesiąc temu najpierw przypomniano o zagrożeniu, radzono w razie zauważenia objawów natychmiast iść do lekarza i potem na zwolnienie. Następnie rozpoczęto planowanie sytuacji awaryjnych – czyli masowe zachorowania i praca zdalna, aby niekorzystny rozwój wydarzeń nie sparaliżował firmy.

Niby to wszystko rozsądne i racjonalne. Ale ja za cholerę nie mogę się pozbyć wrażenia, że to trochę ponad stan. Tak trochę zbiorowa psychoza. Nawet na drzwiach toalety widzę ostrzeżenia:

uwaga na świńską grypę
uwaga na świńską grypę

(więcej…)

sikasz pod prysznicem? dobrze!

Właśnie padłem oglądając www.sikaj.pl

Jak podaje brazylijska organizacja SOS Mata Atlântica, każde pojedyncze spłukanie toalety pochłania nawet 12 litrów pitnej wody.
W wielu rejonach świata woda pitna jest na wagę… życia.

Sikając codziennie rano pod prysznicem oszczędzasz 4 380 litrów wody pitnej rocznie.

Pee During Shower (english subtitles) from Fernando Sanches on Vimeo.

Generalnie nigdy dotąd nie przyszło mi do głowy powiązanie spłukiwania ubikacji ze zużyciem wody pitnej. Ale po chwili zastanowienia jest w tym jakiś sĘs….

Lineczkę podesłała Asia.

mechanicy – naciągacze

Jasna krew zalała mechaników samochodowych – naciągaczy!

Niedawno przestał mi palić jeden/dwa tłoki w Almerze. Efekt oczywiście prosty – nie da się używać pojazdu zgodnie z przeznaczeniem. Pojechałem do jednego z zakładów w Andrychowie. No i mówię pacanowi mechanikowi – nie palą tłoki, więc pewnie coś jest ze świecami lub z cewką zapłonową. Dwa razy mówiłem matołowi, żeby sprawdził cewkę, bo jakieś 1,5 roku temu miałem podobny incydent i cewka była popsuta, została wymieniona – zresztą w tym samym zakładzie.

(więcej…)

dzień romski w Andrychowie

Jakiś tydzień temu odbył się bodaj drugi Piknik Romski. Tym razem został zlokalizowany na właściwym miejscu, czyli na Placu Mickiewicza, gdzie odbywają się podobne imprezy plenerowe. Chciałem tam zrobić trochę ulicznego dokumentu, ale czas trwania pikniku zbiegł się z finałem siatkarskiego Memoriału Huberta Wagnera, gdzie polska reprezentacja grała z Włochami. łatwo się domyślić, które wydarzenie wzięło górę ;)

Na Plac Mickiewicza dotarłem późno, pod sam koniec imprezy. W zasadzie obejrzałem tylko jeden występ jakiegoś zespołu na estradzie oraz fragmenty pokazu tańca hip-hop i na koniec fragment pokazów turniejpowego kick-boxingu.

Sam występ zespołu, którego nazwy nie zapamiętałem specjalnie mnie nie poruszył. Jednak wśród występujących na estradzie zauważyłem prawdziwą iskierkę – małą dziewczynkę z jasnymi włosami i jasną karnacją. Żywe srebro – jak się mawia u mnie na wsi. Poniżej kilka jej ujęć.

(więcej…)

100 w żarówki do lamusa?

Tak, to prawda. Właśnie się dowiedziałem z artykułu w GW. Nie wiedziałem, że coś takiego wymyślono. Jak łatwo się domyślić – to jest wynik działania rzekomo proekologicznego lobby w Unii.

W ubiegłym roku Unia zdecydowała o całkowitym wycofaniu ze sprzedaży tradycyjnych żarówek i zastąpieniu ich energooszczędnymi. Chodzi o ochronę środowiska i oszczędzanie energii (tradycyjna żarówka zamienia w światło zaledwie 5 proc. pobieranego prądu, świetlówka – nawet 80 proc.). Jako pierwsze przestać świecić mają właśnie najmocniejsze – stuwatowe – żarówki. Na sklepowych półkach poleżą tylko do końca sierpnia. Za rok z półek znikną żarówki o mocy 75 watów, a do 2012 wszystkie o mocy przekraczającej 25 watów.

Czyli jak zwykle – idea przed człowiekiem. Klasyczny komunistyczny zabobon.

Aż z ciekawości zerknę w sobotę do paru sklepów w Andrychowie, żeby sprawdzić ceny oraz dostępność żarówek – tych klasycznych i tych świetlówkowych.  W sumie w mnie w domu chyba aktualnie nie używam żadnej setki, ale to jeszcze sprawdzę. Problem w tym, iż nie mam też żadnej (rzekomo ekologicznej) świetlówki. Więc w praktyce oznacza to, że będzie trzeba przygotować się na jakieś wydatki – czyli zakupy świetlówek.

(więcej…)

Paragon gola!

Wczoraj obejrzałem klasyka mojej wczesnej młodości: Paragon gola! (1969)

Aż się łezka w oku kręci – cała fura kultowych postaci i gadżetów. Wróciłem do tego filmu, ponieważ prawie wyblakł w moich wspomnieniach – oglądałem go jakoś we wczesnych latach 70tych.

Pierwszym kultowym gadżetem, który rzucił mi się w oczy to motocykl Gazela, którym jeździł idol bohaterów filmu – piłkarz Wacław Stefanek grany przez Józefa Nalberaczaka:

Stefanek i Paragon na Gazeli
Stefanek i Paragon na Gazeli
Paragon i Stefanek naprawiający Gazelę
Paragon i Stefanek naprawiający Gazelę

Dla mnie SHL Gazela – i to szczególnie w wersji Trophy, jaką jeździł Stefanek – to pojazd kultowy. W mojej chłopięcej wyobraźni nie pojąłem, jakim cudem można w nocy brać zakręt motocyklem, któremu nie skręca się przedni reflektor!

Gazela w pełnej krasie:

(więcej…)