head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

100 w żarówki do lamusa?

Tak, to prawda. Właśnie się dowiedziałem z artykułu w GW. Nie wiedziałem, że coś takiego wymyślono. Jak łatwo się domyślić – to jest wynik działania rzekomo proekologicznego lobby w Unii.

W ubiegłym roku Unia zdecydowała o całkowitym wycofaniu ze sprzedaży tradycyjnych żarówek i zastąpieniu ich energooszczędnymi. Chodzi o ochronę środowiska i oszczędzanie energii (tradycyjna żarówka zamienia w światło zaledwie 5 proc. pobieranego prądu, świetlówka – nawet 80 proc.). Jako pierwsze przestać świecić mają właśnie najmocniejsze – stuwatowe – żarówki. Na sklepowych półkach poleżą tylko do końca sierpnia. Za rok z półek znikną żarówki o mocy 75 watów, a do 2012 wszystkie o mocy przekraczającej 25 watów.

Czyli jak zwykle – idea przed człowiekiem. Klasyczny komunistyczny zabobon.

Aż z ciekawości zerknę w sobotę do paru sklepów w Andrychowie, żeby sprawdzić ceny oraz dostępność żarówek – tych klasycznych i tych świetlówkowych.  W sumie w mnie w domu chyba aktualnie nie używam żadnej setki, ale to jeszcze sprawdzę. Problem w tym, iż nie mam też żadnej (rzekomo ekologicznej) świetlówki. Więc w praktyce oznacza to, że będzie trzeba przygotować się na jakieś wydatki – czyli zakupy świetlówek.

Szczerze mówiąc – nie mam osobiście większych oporów przed zakupem świetlówek, bo tu faktycznie może być jakieś odbicie w budżecie domowym na rachunkach za prąd. Ale tylko pod warunkiem, że sporo się pali świateł. U mnie wszyscy mają od dawna nawyk używania żarówek mniejszej mocy oraz gaszenia za sobą światła po wyjściu z pomieszczenia. Tutaj więc realnych oszczędności nie będzie. Jak przeglądam główne domowe źródła poboru energii, to chyba najwięcej ciągną komputery i telewizor (ten na samym czuwaniu pobiera bodaj 70 W). Ale tu też mamy poniekąd dobre nawyki, bo np. Najlepsza Z Moich Żon regularnie wyłącza na noc właśnie czuwający telewizor lub podobne urządzenia.

ps.

Sprawdziłem ceny świetlówek kompaktowych, tych rzekomo energooszczędnych. Kompaktowy równoważnik tradycyjnej żarowej żarówki 100 watowej ma moc 20 W przy najmniej. Taki kompakt można kupić w Andrychowie w cenie od 15 zł -tradycyjną żarówkę o mocy 100 W można kupić w andrychowskim Kauflandzie w cenie 1,29 zł.

zdjęcie na dziś arrow-right
Next post

arrow-left Hauschka - Morgenrot, powaliło mnie
Previous post

  • Norbert

    27 sierpnia 2009 at 13:42 | Odpowiedz

    Nie lubię energooszczędnych za to że długo się „rozgrzewają”, a poza tym niektóre dają zimne nieprzyjemne światło. Nie wiem od czego to zależy.

  • CoSTa

    27 sierpnia 2009 at 15:48 | Odpowiedz

    GW już jakiś czas temu o tych żarówkach pisała i szczerze mówiąc nieco mnie się wtedy w kieszeni scyzoryk otworzył. Ja rozumiem branie w łapę ale aż takie, by likwidować konkurencję dla producentów świetlówek to już zdecydowana przesada.

    Dosłownie wszystko można przepchnąć wycierając sobie mordę ekologią lub terroryzmem. O tempora…

  • Jacek

    27 sierpnia 2009 at 18:23 | Odpowiedz

    Po policzeniu energii potrzebnej na wyprodukowania świetlówki może się okazać, że efekt wcale nie jest taki ekologiczny ani ekonomicznie uzasadniony, jak trąbią lobbyści.

  • Michał

    27 sierpnia 2009 at 21:20 | Odpowiedz

    Doleje oliwy: http://gwiazdowski.blogbank.pl/2009/08/25/zaroweczki/

  • empiryk

    28 sierpnia 2009 at 7:28 | Odpowiedz

    @Michał
    jestem w szoku. ale przeczuwałem to podskórnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *