wszędzie straszą świńską grypą
- By Krzysztof Kudłacik
- In obyczaje
- With 2 komentarze
- On 17 wrz | '2009
Właśnie, cholerka, wszędzie. U mnie w firmie już chyba ponad miesiąc temu najpierw przypomniano o zagrożeniu, radzono w razie zauważenia objawów natychmiast iść do lekarza i potem na zwolnienie. Następnie rozpoczęto planowanie sytuacji awaryjnych – czyli masowe zachorowania i praca zdalna, aby niekorzystny rozwój wydarzeń nie sparaliżował firmy.
Niby to wszystko rozsądne i racjonalne. Ale ja za cholerę nie mogę się pozbyć wrażenia, że to trochę ponad stan. Tak trochę zbiorowa psychoza. Nawet na drzwiach toalety widzę ostrzeżenia:
Niedawno w ten trynd weszły też media, które alarmują, że w Polsce przygotowuje się za małe zakupy szczepionki – zresztą, której jeszcze nie ma na rynku:
nie zostały jeszcze zakończone badania nad szczepionką: w przypadku osób dorosłych mają się one zakończyć we wrześniu, w przypadku dzieci – w październiku, a kobiet w ciąży – w styczniu przyszłego roku
Za Gazetą.
Zerknąłem z ciekawości, jak zbiorowa wyobraźnia reaguje na stan – rzekomego lub realnego – zagrożenia świńską grypą. Zdziwiłem się, że nie ma jakiegoś powszechnie przyjętego znaku, jakby logo dla świńskiej grypy. Znalazłem zaledwie parę znaków graficznych:
Czyli – ogólnie dość skromnie.
Ale to logo mi się spodobało:
Dzięki Bogu wiemy, skąd ta pandemia się wzięła:
I na koniec – przecież nie musimy czekać, aż rząd polski kupi zapowiedzianą szczepionkę, bo mamy Dr.House’a:
ps.
Z ostatniej chwili: w najbliższy poniedziałek mam szczepienia przeciw grypie. Zwykłej. Nakazała mi to Najlepsza Z Moich Żon.
CoSTa
23 września 2009 at 16:50 |
Jedno jest pewne: koncerny zdrowo się na tym obłowią i pewnie już knują w laboratoriach kolejną mutację wirusa, by obłowić się za rok lub dwa jeszcze bardziej.
uwierz w grypę | varia
26 listopada 2009 at 16:21 |
[…] wiem, jak powyższe ma się do mojego wcześniejszego wpisu o paranoi wokół świńskiej grypy. Fakt jest prosty – dzieciaki mi się pochorowały. U mnie w firmie szeregi też są mocno […]