head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Posts in the varia category

No dobra, poszło

Udała się przesiadka na nowy CMS. Nucleus fajnym urządzeniam jest. ;). Niech mi widzowie i czytelnicy wybaczą, że to, co stoi im teraz przed oczyma to jest surowy materiał – jeszcze pełen błędów i bez odzienia w postaci własnej skórki. Dajcie mi jeszcze trochę czasu – tydzień, góra dwa. Nowa skrótka już jest, ale musi się „wygrzać” lokalnie zanim ruszy w drogę Światowej Sieci. Właśnie dłubanka przy nowej endzinie powstrzymywała mnie przed dodawaniem nowych wpisów. Ale teraz już wracam do normalnego stanu.

No to niezły gwóźdź

Oto dowiaduję się – niejako przy innej okazji – że nowa bestia ujrzała światło dzienne. No i przyznaję, iż ponownie Piotrek wykonał niezłego „gwoździa” na koniec roku. Zawasze imponował mi pracowitością i energią. Skąd on bierze tyle czasu i pomysłów? :-) Ja też tak chcę! Przed świętami zrobiłem sobie solidne przyrzeczenie, że w wolnym w tym wolnym czasie przebiorę PSTB! w nową skórkę. W końcu jest już gotowa. Jest gotowa dzięki Markowi, który zechciał mnie wspomóc paroma cennymi poradami odnośnie CSS.

Patrzę na nową bestię i ciszę się, iż króluje (że tak powiem aluzyjnie) textism. Lubię „matematyczną” precyzję czysto tekstowych makiet. Choć mam wrażenie, jakby to wcielenie bestii było ciu przyciężkie – szczególnie, że poprzednie ciuszki Chlipa były raczej zwiewne. [bajdełej: kiedyś w META było favourit-beer … teraz wyparowało]

Zadziwniony inwencją twórczą Piotrka ronię łzy nad moją bezradnością. Czas wolny nagle zajęło paru klientów, którym trzeba poświęcić czas przeznaczony wcześniej na PSTB!. A do tego dołącza się smutny fakt, że moja endzina blogowa (WSNM) nie chce popranie działać pod nowym PHPem i muszę się przesiąść na nowy silniczek – a to oznacza przenoszenie sporej dawki treści ctrl+c/v …. brrrrr …. No i nie wspomnę o mojej bezpłodności tfurczej: nie mam dotąd pomysłu na nową makietę…. i tu jeszcze nowa bestyja …

**

Cycata dnia: wchodzi nasz prawnik do kuchenki w firmie i czyta komunikat z ekspresu do kawy: „Fill watertank … hmm … czyli że co …? Że poczuj wodę i czołg wodny? Hmmm … dziwne”.

Cymbał i nieuk ze mnie

opust

1. hand. zniżka ceny kupna, przyznawana nabywcy przez sprzedawcę (zwykle przy zakupach hurtowych); rabat, bonifikata „Udzielić opustu. Hurtownia otrzymuje od wydawcy książki z opustem od ceny katalogowej„.

2. sport. w ćwiczeniach gimnastycznych: ruch kończyn lub tułowia ku dołowi

upust. odprowadzenie nadmiaru cieczy, pary lub gazu ze zbiornika albo z jakiegoś urządzenia „Dzięki szybkiemu upustowi ciśnienie pary spadło. Upust wody ze zbiornika retencyjnego„.

med. Upust krwi – zabieg leczniczy (dziś rzadki) polegający na nakłuciu lub nacięciu żyły, zwykle łokciowej, i wytoczeniu pewnej ilości krwi (np. w nadciśnieniu) „Dać czemuś (np. oburzeniu, niechęci, łzom, goryczy) upust «dać czemuś ujście, pofolgować sobie w czymś; wyładować się

2. urządzenie do odprowadzania, spuszczania wody ze zbiornika, kanału itp.; śluza, spust „Otworzyć, zamknąć upust. Wybudować dodatkowe upusty„.

Tyle słownik. A ja widzę, że całe moje dotychczasowe życie używałem słowa „upust” wadliwie. Mówiąc o „upuście” miałem tak naprawdę na myśli „opust„. Krótko: polska jezyk, trudna jezyk.

mob w Krakowie

29.11. w sobotę o 15.45 nasz kolejny mob w Krakowie.

tytuł akcji: „to powinno stać gdzie indziej

działanie: przesuwamy wieżę ratuszową na rynku

opis: spacerujący po rynku ludzie nagle zauważają, że wieża ratuszowa stoi w złym miejscu. postanawiają ją przesunąć. część pcha wieżę, część ją ciągnie, inni wydają polecenia, obserwują czy praca idzie zgodnie z planem. szczegóły:) akcję zaczynamy dokładnie o 15.45 – czas synchronizujemy zgodnie z zegarem zamieszczonym na www.fmob.republika.pl (dla roztargnionych – po prawej stronie strony)) przed godziną rozpoczęcia kamuflujemy się i udajemy, że wszystko na rynku dzieje się normalnie. można spacerować, można siedzieć w knajpie – inwencja wasza. generalnie chodzi o to, żeby nie stać w grupkach i nie szeptać „zaraz się zacznie”

(więcej…)

3+1

Chciałem sobie pobrać nowy sterownik ASAPi z adapteca, no i powaliło mnie

wrrrrr

Czasami coś piszę. Choć ostatnio dość sporo. No i bywa, że pisanie idzie mi łatwo … ot tak po prostu: siadam i w EditPlusie znak za znakiem. Towarzyszy temu często subiektywna pewność, iż to co elektronicznie przelewam jest takie, jak chcę, aby było. Wtedy jest się mocno przywiąznym do takich treści. Bo są moje. Ale niektóre z tych tekstów idą „na zamówienie” – np. „napisz tekst do gazety, napisz tekst dla prasy … skomentuj gotowy już tekst” i takie tam.

Ale jednego nie kumam – taki przygotowany tekst idzie do kogoś tam i tek ktoś tam patrzy oczkami na niego i marudzi: a to chciałhy inacze, a tu chciałby inny zwrot, a tu jeszcze myśl dołożyć, odjąć itd. Drażnie mnie czasami. Serio. Ale staram się być profesjonalistą i umiem to i owo zmienić. Chcę jednak postawić pewne wymagania: łosiu – jak ci dobry tekst nie pasi, to nie marudź, jak nie masz czegoś konkretnego i lepszego na podmianę!. Marudznie dla czystego marudznia to strata cennego czasu. Niestety.