Pink Freud w Krakowie
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With 3 komentarze
- On 24 lut | '2007
20.02.2007r. koncert promujący nową płytę tria. Miejsce: klub Alchemia. Na początek zdjęcia, potem parę słów komentarza.
dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik
20.02.2007r. koncert promujący nową płytę tria. Miejsce: klub Alchemia. Na początek zdjęcia, potem parę słów komentarza.
Zdecydowałem się na testowanie P4. Do testów dostałem aparat mobilny Samsung SGH-Z370. Poniżej parę zdań o tym telefonie – nowoczesnym telefonie, który zapewne bardzo wkrótce pojawi się na rynku.
Kacper na razie glanów nie ma. To tak dla wyjaśnienia. Gdyby ktoś się nie domyślił :)
Czytam różne wypowiedzi polskich reprezentantów, wicemistrzów świata w piłce ręcznej i nie mogę się nadziwić. To, co reprezentują jest tak zdrowe, normalne, skromne i trzeźwe, że aż dziw bierze. Generalnie: to są goście z jajami. Weźmy trenera Wentę:
Nad czym trenerzy pracowali najbardziej?
Nad zmianą mentalności. Żeby w każdej chwili zawodnicy wierzyli w zwycięstwo i zawsze potrafili się podnieść. Teraz musimy narzucić sobie jeszcze większy reżim życiowy, sportowy i psychiczny. Trzeba jeszcze bardziej przykręcić sobie śrubę. Nie możemy stać w miejscu. To byłby błąd. Ale wierzę, że przed nami lepsze czasy. Byliśmy jedną z najmłodszych ekip na turnieju w Niemczech.
Podobnie zawodnicy:
Miałem ten tekst napisać chyba już w listopadzie lub wcześniej. Bo jasna krew mnie zalewa od dawna. Otóż uważam, że telewizja reżimowa kierowana chodziarza Korzeniowskiego przegrała każdą rywalizację o interesujące transmisje sportowe! I to jest porażka. Oznacza to, iż Korzeniowski działa nieudolnie i bez wyczucia. A więcej powiem – nie realizuje misji wpisanej w statut telewizji publicznej.
Idąc za ciosem: Apocalypto w reż.Mela Gibsona – moja recenzja.
W Krk śnieg zaczął padać wczoraj popołudniem. Owszem – może nie była to dzika śnieżyca, ale cholerstwo okazywało niepokojącą determinację. Wyjechałem z parkingu firmowego bez problemów, choć na ulicy – jeszcze prawie w czarnym kolorze – było dość ślisko i ABS był w sam raz. Tak, czy siak – zachowując sporą ostrożność dotarłem na stancję.
Co chwilę wyglądałem z niepokojem przez okno – niestety śnieg padał nadal.
No i rano spełniła się moja czarna (chociaż biała) przepowiednia – cholerstwo padało całą noc i rano było mniej więcej 20 cm puchu. Owszem – temperatura około zera stopni, więc nieźle, ale bez zimowego bieżnika ani rusz. Almera stała malowniczo nakryta kołderką śnieżną. Nawet nie próbowałem jej odkopywać – nie przebiłbym się spod bloku na Zakopiańską przez kopny, mokry śnieg. Więcej – sama Zakopiańska była pełna brązowo-szarej mazi śniegowej, więc niewiele lepiej.
A w kamikadze nie chciałem się bawić.
Ale na wszelki wypadek mam też scenariusz jeszcze czarniejszy.
Jak w temacie. Przyczyna – zmasowany, automatyczny spam skierowany na CMSa za pośrednictwem tego właśnie użytecznego mechanizmu zdalnych komentarzy. Próbowałem załatwić sprawę blokowaniem IP, ale było to działanie na ślepo – wtyczka trackback do Nucluesa nie oferuje logowania IP. Dziękuję za pomoc, jaką okazał w tych próbach Piotrek Mikołajski.
Niestety spam wygrał – spamerskie automaty miały dobrze zapamiętane URL do skryptu odnośników, więc nie dało rady się ich pozbyć. Podobne problemy dotknęły też jak widzę CoStę – być może koledze pójdzie lepiej i nie wywiesi białej flagi?
Jak na razie trackbacków u mnie nie ma. Być może wrócą.