head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

allegro: kup pan radio

Grunt to dobry marketing. Reklama dźwignią handlu etc. Truizmy? Owszem, ale działają. Pisałem o ciekawych aukcjach z Allegro już parę razy, dziś nowość podrzucona przez koleżkę Krispawa. Obrazek tylko dla dorosłych! Oto aukcja

screen

dlaczego mniej przestępstw w Krakowie

W zasadzie mógłby to być dla mnie cytat tygodnia :) ale brakuje mu lapidarności. Przeczytałem obszerny tekst dotyczący stanu i zmian w poziomie bezpieczeństwa w Królewskim Mieście Stołecznym Krakowie. I w nim pada jedna z przyczyn mniejszej ilości przestępstw (podkreślenie moje):

Zarówno sami policjanci, jak i eksperci zajmujący się przestępczością przyznają, że nie bez wpływu na poprawę bezpieczeństwa w mieście pozostały masowe wyjazdy Polaków do pracy za granicą po wejściu naszego kraju do UE. – Wyjechali zarówno drobni chuligani, jak i też poważniejsi przestępcy, którzy na Zachodzie czerpią znacznie większe dochody, ściągając choćby haracze z pracujących tam Polaków – mówi Nowak.

To kolejny argument za tym, że życie nie znosi próżni :P

Islam, Kraków, Sobieski

Znalazłem bardzo ciekawą sprawę. Okazało się, że miałem ją niemal na wyciągnięcie ręki. Tu – w Krakowie. Otóż rzekomo Kraków wyszedł na wojujące z islamem miasto. Aż mi szczęka opadła.

Oczywiście powinienem dodać, iż jest to gęba przyprawiana krakowianom przez Gazetę Wyborczą. W sumie, to nic dziwnego.

Nie jestem, ani nie czuję się krakowianinem. Nie chodzi tu o jakieś lokalne patriotyzmy. Cała sprawa wydała mi się z jednej strony charakterystyczna, a z drugiej dość ciekawa i świeża jak na nasze zapyziałe życie publiczne.
Cała sprawa dotyczy hucznych obchodów w Krakowie zwycięstwa króla Jana III Sobieskiego pod Wiedniem.

(więcej…)

dziś rocznica IV rozbioru Polski

Mam na myśli 17.09.1939r.
zerknąłem na polskie portale – chciałem sprawdzić, która redakcja postanowiła odnotować ten fakt. Celowo sprawdzam to rano, a nie na koniec dnia. Jeśli redakcja jest przygotowana, to wrzuca materiał od początku dnia.
Sprawdźcie sami na tych screenach, która redakcja odnotowała rocznicę 17 września?
Wirtualna Polska Interia Onet.pl Gazeta Wyborcza

Okazuje się, że na chwilę obecną tylko Onet.pl pamiętał o sowieckiej napaści na Polskę w 1939r. i dał temu wyraz w ramówce. Dla wyjaśnienia – Wirtualna Polska pisze w tytule 17 września to data szczęśliwa, ale jest to artykuł ze wspomnieniami L.Wałęsy z rocznicy wyprowadzenia wojsk sowieckich z Polski w 1993r.

I tyle chciałem powiedzieć. Czyli – jak mawiają: bez komentarza

polegliśmy na przedszkolu

Właśnie, polegliśmy. Kacper pozostanie na razie w domu.

Bardzo chcieliśmy posłać Kacperka do przedszkola. Zapisy były już niemal rok wcześniej. Zapisy i potem eliminacje. Udało nam się – Kacper został przyjęty w konkursie. Potem chyba od marca czekaliśmy i staraliśmy się, żeby nasz chłopak usamodzielnił się: żeby samodzielnie robił siku i kupę. Namowy, prośby, groźby, pokazywanie jak się to robi, pokazywanie kuzyna i kolegi, którzy już to umieją, dwa nocniki (grający i standardowy), małe krzesełko z wyciętą dziurą w siedzeniu … itd. – nic nie zadziałało.
Przełom nastąpił dopiero w połowie sierpnia.

Zaczęło się od tego, że w czasie gorącego lata Kacper zorientował się, że bieganie bez pieluchy (pampers) jest o niebo wygodniejsze niż z pieluchą. Ale to tylko początek, bo kiedy chciało mu się sikać, to nieodmiennie wołał, aby zakładać mu pampersa. Drugi i chyba kluczowy moment to jakieś popołudniowe wyjście nad rzekę, kiedy nagle zachciało mu się sikać, a żona zorientowała się, iż nie ma pieluch – więc nie było innego wyjścia, jak sikanie na trawę. Chyba tydzień później Kacper sam z siebie stwierdził, że chce się wysikać na stojąco. Stanął na podkładce z deski do pływania i wreszcie się udało …!
Potem przyszła reszta: czyli efektywne wykorzystanie podkładki dla dzieci pod deskę klozetową. No i oczywiście wzmocnienie z naszej strony w postaci paru wypasionych samochodzików (metalowe, otwierane drzwi, etc.). Kacper był już samodzielny! Mógł iść 1 września do przedszkola. I poszedł.

(więcej…)

Lektor kontra napisy

Trwa sezon ogórkowy. To oczywiste. jednak w tym nawale niby-wiadomości letnio-wakacyjnych zdarzają się fragmenty dość ważkie. Takim tematem jest od czasu do czasu wracająca kontrowersja wokół technologii podawania polskiej wersji obcojęzycznych filmów i programów. Czyli spór lektor kontra napisy – lub w wersji odrobinę skrajniejszej: dubbing kontra napisy.

Z mojego subiektywnego punktu widzenia białego, mięsożernego, heteroseksualnego, dobrze wykształconego i dającego sobie radę z j.angielskim czterdziestoparoletniego mężczyzny spór o którym mowa ma jedną zaletę: nie narusza staus quo – różne gadające głowy sobie gadają, a w temacie (prawie) nic się nie zmienia.
Ale pewnego pięknego poranka może się to zmienić.
Oby się nie zmieniło!

Ostatnio trafiłem na wypowiedź Bogusława Chraboty, który całkiem sprawnie zbiera argumenty przeciwko napisom.
Główna ich myśl sprowadza się do tego, że wprowadzenie napisów ograniczy dostęponość oferty publicznych nadawców. I to zapewne prawda:

(więcej…)