head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Posts in the Sony category

Zimą zamówiłem zestaw tilt-shift oparty na średnioformatowym obiektywie Carl-Zeiss Flektogon 50/4. Ale jakoś do tej pory nie miałem okazji na sensowne sprawdzenie tego zestawu. Okazja nadarzyła się w minioną niedzielę. Przyznam, że operowanie tilt-shiftem wymaga nie małej wprawy. Nie chodzi tylko o zupełnie nie intuicyjne operowanie ostrością/rozmyciem – lecz (jak dla mnie) właściwe określenie ekspozycji. Otóż światłomierz zupełnie wariuje! Pracuję tylko na manualnych ustawieniach, ale nawet to średnio pomaga, gdy właściwe naświetlenie dostaję dopiero, gdy zmniejszam ekspozycję  – średnio o -2EV!

Ale powiedzmy tak – pierwsze przetarcie za mną. Kolejne najchętniej już w sesji z modelką/em. Poniżej zdjęcia z Międzybrodzia Bialskiego i Porąbki (woj.małopolskie).

rekonesans w Kozubniku (Giszowiec)

Od zawsze chciałem zrobić sesję w jakimś post-industrialnym plenerze. Nadal chcę. Problem jednak jest prosty: trzeba takowy znaleźć i musi się on nadawać. Nadawanie się zrujnowanego pleneru do zdjęć daje się łatwo wyjaśnić – musi być względnie łatwo dostępny oraz musi być bezpieczny.

Jak dla mnie najbliższym takim plenerem jest Kozubnik, czyli miejsce tuż obok Porąbki na trasie Porąbka-Żywiec. W sumie łatwo tam trafić. W sieci można bez kłopotu odszukać kilka świetnych opisów tego miejsca. Skrótowo na już: w Kozubniku w czasach PRL mieścił się elitarny ośrodek leczniczo-wypoczynkowy dla liderów partii komunistycznych z Polski i nie tylko. Teraz jest to ruina. Ale jaka!

Mój zachwyt w wyrażeniu ale jaka jest natury czysto fotograficznej. Wreszcie zebrałem się i w piątkowy wieczór wraz z Najlepszą Z Moich Żon wybrałem się do Kozubnika. Plan był prosty – ocenić plener. Jeśli się nadaje, to dziś miałem w zamiarze dokończyć tam jedną z moich sesji.

Kozubnik, 07.2010, ruiny ośrodka

Poniżej moje uwagi dla chętnych na sesję zdjęciową w ruinach ośrodka w Kozubniku.

(więcej…)