head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

trzymam kciuki za Skrę Bełchatów w Pucharze CEV

Skra Bełchatów (obecnie drugie miejsce w Pluslidze siatkarzy) rozegrała pierwszy mecz w Pucharze CEV – mecz półfinałowy z Gubiernia Niżny Nowogród (obecnie 7 miejsce w rosyjskiej Superlidze) – wygrali Rosjanie 3:2 (19:25, 21:25, 25:22, 25:22, 13:15). Rosjan poprowadził do zwycięstwa niesamowity atakujący reprezentacji Rosji Pawłow i fiński rozgrywający M.Esko. Po dwóch setach Gubernia prowadziła 2:0 i zapowiadało się, że były Mistrz Polski gładko polegnie w trzech setach. Jednak w trzecim secie wreszcie odpalił Mariusz Wlazły a rozgrywający N.Uriarte mógł wreszcie zacząć precyzyjnie i szybko rozgrywać. Doszło do tie-breaka, gdzie o dwa punkty lepsi byli gospodarze.

 

skra-gubernia-1-mecz
kliknij, aby powiększyć

Poniżej parę uwag o tym meczu i samej Skrze.

Niewielka przegrana Skry zostawia im jeszcze realne szanse na awans do finału Pucharu Pocieszenia, jak niekiedy nazywa się Puchar CEV – niższą klasę rozgrywek od Ligi Mistrzów. Rewanżowy mecz w Bełchatowie (za dwa dni, w niedzielę 2 lutego) trzeba wygrać 3:1 lub 3:0 – w przypadku wygranej Skry 3:2, rozegrany będzie tzw. złoty set (do 15 punktów) – jego zwycięzca awansuje do finału.

Mecz w Nowgorodzie był bardzo ciekawy choćby z tego powodu, że to pierwszy liczący się przeciwnik Skry w tegorocznym Pucharze CEV. Nie okłamujmy się – nawet obecny skład Skry jest lepszy niż jego wcześniejsi konkurenci w pucharze. Dopiero tutaj zaczęły się schody dla polskiej drużyny. Ponadto, Gubernia jest zespołem dość podobnym do Skry. Obie drużyny opierają się wiekowo mocno urozmaiconym składzie. W Skrze filarem przyjęcia jest Stephane Antiga (ur.1976) – po drugiej stronie siatki ratownikiem na przyjęciu jest dobrze znany polskim kibicom Paweł Abramow (ur.1979). Atak oparty jest u nas na Mariuszu Wlazłym (ur. 1983) – w Guberni jest fenomenalny Mikołaj Pawłow (ur.1982). Na środku też mamy podobny duet – Daniel Pliński (ur.1978) vs. Aleksy Kuleszow (ur. 1979). Poza pewną symetrią pokoleniową w drużynach ich gra w wariancie podstawowym jest też podobna: wysokie piłki do silnych atakujących i niech dzieje się wola nieba! Dopiero po dokładnym przyjęciu w obydwu drużynach uruchamiane jest szybkie kombinacyjne granie skrzydłami. Oglądałem ten mecz w źródłowej wersji transmisji z Rosji – z lokalnymi komentatorami. Właśnie ten schemat gry podkreślali oni po wygranych przez Gubernię pierwszych dwóch setach – że dzięki dobremu przyjęciu Esko mógł uruchomić szybkie skrzydła (Milosz Nikić, Sergiej Sawin) i środki – co kompletnie dezorganizowało blok Skry ustawiony pod atak Pawłowa. Jak dodamy do tego słabsze przyjęcie po naszej stronie, to przestanie dziwić, że główna armata Skry, czyli Mariusz Wlazły był niemiłosiernie blokowany. Nie tylko zresztą on – rosyjscy komentatorzy byli wniebowzięci, jak czapę w skarpety dostawali inni, np. Antiga „Antiga zakryty z szestoj zony!”

Dopiero trzeci set – silna i celna zagrywka Wlazłego wraz z lepszym przyjęciem otworzył grę Polaków i Uriarte wreszcie mógł lepiej wykorzystywać skrzydła i środki. Przy okazji okazało się, że Rosjanie byli bardzo czuli na flotową zagrywkę zawodników Skry. Właśnie od trzeciego seta byłem pod wrażeniem gry obronnej obydwu drużyn. Było kilka akacji po obydwu stronach, które można pokazywać jako wzorcowe w akademiach siatkarskich. udowadnia to z pewnością jedno: że drużyny rosyjskie już dawno nie grają na stojaka. Bronią i to sytuacje nieprawdopodobne.

Rewanż Skry jest możliwy – mogą wygrać i wejść do finału Pucharu CEV. Życzę im tego! Zasłużyli. Ale dwie rzeczy mnie niepokoją. Albo nawet trzy. Pierwsza – bardzo niestabilne przyjęcie. Mecz w Rosji od początku grał Antiga – filar i ostoja przyjęcia. Jeśli trener Falasca wpuszcza od początku meczu na boisko Antigę, to oznaka, iż przyjęcie będzie kluczem do ewentualnego sukcesu Skry. Jeśli na przyjęciu jest Samuel Tuia, to oznacza, że Falasca liczy bardziej na atak i uważa, iż przeciwnik nie ma wystarczająco niebezpiecznej dla Skry zagrywki. W Nowgorodzie pierwsze dwa sety to napór rosyjskiej drużyny w zagrywce, która im siedziała – Skra przeciwnie: dużo ryzykowała i dużo psuła. Tak płynnie przechodzimy do drugiego punktu moich obaw: rozegranie Uriarte. Działo się coś dla mnie nie pojętego: wystawy były zbyt ryzykowne i zbyt niedokładne. Ile to razy Wlazły dostawał wystawę nie w tempo przez co nie tylko miał wysoki dwu- lub trójblok naprzeciw, ale zmuszony był do jakichś karkołomnych kiwek! Podobnie było, gdy Uriarte grał ze środkowymi – piłki nie w tempo lub bez właściwego pułapu. Owszem, biorę poprawki na to, że ani Andrzej Wrona, ani Karol Kłos jakimiś wybitnymi środkowymi nie są – ale tym bardziej rozegranie do nich powinno być staranne i poprawne! Trzecia rzecz to – jak łatwo się domyślić – zagrywka. Brakowało jej. Rosjanie przyjmowali pewnie i dogrywali do siatki, a Esko gubił blok. Dopiero interwencja Falasci, który zaczął wpuszczać na zagrywkę Brdjowicza i Maćkowiaka przyniosła znaczące zróżnicowanie naszej zagrywki, co poruszyło Rosjan i sprawiało im co chwila duże kłopoty.

Niedzielny mecz będzie bardzo emocjonujący. Wydaje mi się, że grający u siebie Rosjanie bardzo dobrze bronili dzięki właśnie dopingowi – to ich motywowało do szalonych obron nawet gdy prowadzili i mogli (teoretycznie) odpuścić zbyt ryzykowną obronę jednej lub drugiej piłki. Mimo to bronili. Takiej właśnie postawy oczekuję w niedzielę po stronie Skry. Do tego potrzebna będzie jeszcze cierpliwość – nie można dać ponieść się emocjom i za wszelką cenę chcieć wygrać w trzech setach. Potrzeba zimnej krwi, bo Rosjanie nie odpuszczą. Trzymam kciuki za Skrę!

ps. 2.02.2014r.

Skra przegrała mecz rewanżowy Gubiernią Niżny Nowogród 2:3 i nie weszła do finału Pucharu CEV. Mecz był emocjonujący, z wieloma błędami sędziowskimi – raczej na korzyść Skry Bełchatów. Jednak Rosjanie zwyczajnie byli za mocni dla (aktualnego) wicelidera Plusligi. Tyle w temacie.

Asseco Resovia - bez złotego medalu? arrow-right
Next post

arrow-left Liga Mistrzów: Jastrzębski Węgiel konta Asseco Resovia
Previous post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *