head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Liga Mistrzów: Jastrzębski Węgiel konta Asseco Resovia

jastrzebski-resovia-ligamistrzow

Bezpośrednia walka o wejście do Finałowej Czwórki siatkarskiej Ligi Mistrzów – bratobójczy pojedynek dwóch najlepszych w obecnym sezonie polskich drużyn: Jastrzębski Węgiel konta Asseco Resovia.

Na serwisie Gazety spotkałem sondaż dotyczący prognozowanego wyniku:

kliknij, aby powiększyć
kliknij, aby powiększyć

Osobiście zagłosowałem właśnie na „Jastrzębski Węgiel przegra po zaciętej walce„. Czuję bowiem, że obydwa pojedynki będą ważyły w sumarycznym wyniku dwumeczu. Oby nie doszło do tzw. złotego seta – to byłoby nie fair względem jakości sportowej obu drużyn.

ps. odnośnie tzw. złotego seta, przypomnienie:

na jednym meczu się nie skończy. W następny wtorek odbędzie się rewanż w Rzeszowie. Obecnie w dwumeczu brane są pod uwagę punkty przyznawane za wyniki w setach. Za wygraną 3:0 drużyna otrzymuje trzy punkty, za zwycięstwo 3:2 – dwa, za porażkę 2:3 – jeden, a za przegraną 1:3 lub 0:3 nie dostaje punktów w ogóle. „Złoty set” obowiązuje w przypadku, gdy w dwumeczu zespoły będą miały równą liczbę punktów.

(6.02.2014r.) Dziś już wiem, że pomyliłem się w swoich przewidywaniach. Zapowiada się, iż Jastrzębski jest na najlepszej drodze do Finału Czterech – bez większych kłopotów pokonał w pierwszym meczu Resovię 3:0. Najważniejszy mecz dla Resovii kończy się bolesną porażką. Resoviacy przegrali w dwóch punktach: słabą skutecznością ataku (31% vs. 48%)  i blokiem (2 vs. 8) – czyli tymi walorami, którymi wyróżniają się w krajowej lidze. Do tego doszedł atut Michała Kubiaka – emocjonalnie pchał Jastrzębski Węgiel do przodu. Na tym tle Asseco wypadła blado i bez życia. Ku mojemu zaskoczeniu kontuzja Krzyśka Ignaczaka nie ciążyła na grze resoviaków: Nikolai Penchev dał radę. Niestety obawiam się, że Resovia nie zagra w finale Ligi Mistrzów. To smutne. Owszem, w mojej ocenie nadal są głównymi faworytami w kraju, ale – przez wszystkich oczekiwany – europejski debiut zespołu oddalił się bardzo. Bardzo. To może być pewien kłopot dla właścicieli klubu, bo utrzymanie tak silnego składu na trzeci rok z rzędu będzie trudne. Jestem kibicem Resovii, więc pozostaje mi wierzyć, iż to tylko sport i za tydzień, we wtorek w meczu rewanżowym może zdarzyć się wszystko. Także awans Asseco. Zobaczymy.

trzymam kciuki za Skrę Bełchatów w Pucharze CEV arrow-right
Next post

arrow-left dziwna wiosna tej zimy
Previous post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *