head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

kontroler położenia wału korbowego ssie

kontroler Nissana
kontroler Nissana
kontroler wału korbowego Nissana
kontroler wału korbowego Nissana

Jak w temacie – takie małe ustrojstwo, a dało mi ostro popalić.
Wracam sobie po tygodniu pracy do Andrychowa. Jazda nawet dobra, jestem na dwupasmówce myślenickiej, akurat zjeżdżam z najwyższego wzniesienia, na liczniku ok. 120 km/h i nagle cisza… motor zgasł. Zwyczajnie – nie ma go.

W tym momencie nie ma wspomagania kierownicy ani hamulców. Dzięki Bogu przede mną obydwa pasy były puste, a za moimi plecami nikt nie zbierał się do jakiegoś manewru. Nie straciłem głowy i po zmianie pasa na lprawy zacząłem z dużym trudem wyhamowywać pojazd. Zatrzymałem się po jakimś 1,5 km w zatoczce przystaniu autobusowego. Do Andrychowa wróciłem na lawecie.

Po weekendzie przyszła diagnoza z specjalistycznego zakładu elektromechanicznego: padł kontroler położenia wału korbowego. Macie drania na zdjęciach powyżej.

I tak stałem się uboższy o ~1100 zł (sam kontroler to ledwo 400 zł).

poznajcie - DJ Magik arrow-right
Next post

arrow-left polska jezyk trudna jezyk
Previous post

  • jarek

    4 maja 2007 at 23:42 | Odpowiedz

    Porażające, że taki detal pozbawia poczucia bezpieczeństwa. Całe szczęście, że równocześnie nie zablokowała się automatycznie kierownica, bo wtedy potrzebny byłby drugi cud.

  • Blogomotive.pl

    5 maja 2007 at 2:35 | Odpowiedz

    Trza było poszukać, popytać, porozglądać się. Poniżej link do mojej przygody – wymienili mi to za friko.

    http://www.nissanklub.pl/fo

  • empiryk

    5 maja 2007 at 8:29 | Odpowiedz

    No tak – zawiodłem się na ślepym zaufaniu do mechaniorów. Dzięki za ciekawy link. Sprawdzę w wolnej chwili czy mój egzemplarz (7.2000, salonowy) podlega/ł akcji wymiany czujników … W poniedziałek obdzwonię ASO i sprawdzę co w trawie piszczy? Bowiem w przytoczonym linku mowa jest o motorze 1,5, natomiast mój Nissan to pojemność 1,8. Tyle, że data produkcji jest względnie podobna (u mnie 07.2000r.)

  • Froasia

    5 maja 2007 at 15:58 | Odpowiedz

    Jezu, no ale nie stałęś się uboższy o życie, a byłeś blisko. Nie miałam świadomości, że takie coś może się wydarzyć, przerażające. Gratuluję zimnej krwi, ja bym chyba zmarła na zawał.

  • empiryk

    6 maja 2007 at 9:03 | Odpowiedz

    Wierz mi – byłem opanowany tylko przez przypadek. Bowiem niemal to samo zdarzyło mi się trzy lata temu (wtedy spalił się autoalarm, który uszkodził procesor i odciął motor, więc objawy były identyczne jak tym razem). Więc tym razem wiedziałem czego się spodziewać. O tyle o ile …

  • Blogomotive.pl

    6 maja 2007 at 21:19 | Odpowiedz

    Ten link to bez wątpienia dotyczył almery z silnikiem 1,8 – wiem, bo to mój wpis na forum i mojego auta dotyczy… choc moze zajrze jeszcze raz pod maske i sprawdze, jaki mam silnik… :)

  • empiryk

    7 maja 2007 at 16:22 | Odpowiedz

    Obdzwoniłem dwa różne ASO – Kraków i Bielsko-Biała: w obydwu odpowiedź negatywna – mój egzemplarz nie jest na liście 'do wymiany’.

  • Mateusz

    15 maja 2007 at 9:12 | Odpowiedz

    posiadacze innych marek – także nie możecie spać spokojnie
    http://tdi.pl/content/view/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *