head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

konferencja radnego Małeckiego: oniemiałem

Mam dość naiwne przekonanie co do radnych gminnych. Dość dobrze poznałem ich pracę w pierwszej połowie lat 90tych, gdy jako lokalny dziennikarz musiałem być wprowadzony w temat i często na żywo oglądać ich pracę. Generalnie zajmują się oni naprawdę konkretnymi sprawami i nie ma – może: nie było – tam bujania w obłokach lub tzw. polityki.

Oto bliżej mi nie znany radny RM Andrychów Zbigniew Małecki udowadnia mi, że jestem głupi i naiwny.

radny Zbigniew Małecki, fot. Robert Szkutnik

Najpierw parę zdań wprowadzenia. Zbigniew Małecki został wybrany z listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 2, czyli – generalizując – na osiedlu Włókniarzy. Na liście miał nr 2, czyli był wysoko. W wyborach 2010r. do RM uzyskał w sumie 212 głosów (w 2006r. uzyskał 227 głosów) i uzyskał jeden z dziesięciu mandatów PiSu:

kliknij, aby powiększyć (źródło: http://wybory2010.pkw.gov.pl)

Idąc po linii krytycznej względem nowej władzy w Andrychowie, radny dał się poznać jako uparty krytyk nowego burmistrza. Taka przynajmniej panuje opinia. Tymczasem zapewne nieprzychylni panu radnemu ludzie zauważyli, iż w zasadzie należałoby sprawdzić, czy radny rzeczywiście mieszka w Andrychowie? Jeśli nie mieszka, to powinno mu się odebrać mandat radnego reprezentującego mieszkańców Andrychowa. Tak wymaga prawo.

Sprawdzanie radnego trwa nie tylko w Andrychowie, ale także w gminie Kalwaria Zebrzydowska. Donosiciel wykorzystał fakt, że radny ma żonę, której dom znajduje się w Barwałdzie Średniem, w gminie Kalwaria Zebrzydowska, a zameldowany jest w Andrychowie. W świetle prawa administracyjnego zaś zameldowanie nie przesądza o zamieszkaniu. Gdyby okazało się, że radny w swoim oświadczeniu napisał nieprawdę o miejscu zamieszkania, byłaby podstawa do wszczęcia procedury zmierzającej do wygaszenia mu mandatu.

Za Gazetą Krakowską: http://u.42.pl/2HFY

Tu dochodzimy do źródła mojego zaskoczenia. Radny Małecki uznał, że powinien się bronić przed odebraniem mandatu. Zwołał konferencję prasową w lokalu restauracji „Podkowa”, gdzie wydał pisemne oświadczenie – pełna jego treść:

oświadczenie radnego Małeckiego, 16.01.2012r.

Oto, co mnie zdumiało: chodzi o język i argumenty. W moim przekonaniu to jest obraz pewnej mentalności polegającej na przenoszeniu metod i socjotechnik z polityki sejmowej na grunt lokalny. Pan radny jest przekonany, iż otaczają go wrogie siły, że on i jego środowisko (tu: PiS) odznacza się wyjątkową odwagą i jest jedyną ostoją prawdy, demokracji, wolności słowa (i zapewne innych Wielkich Wartości).

Tymczasem nie uprzedzony czytelnik odnosi proste i nieodparte wrażenie, iż zwyczajnie mamy tu logikę: Kali kraść krowę – dobrze, ale Kalemu ukraść krowę – źle. Skoro radny Małecki może zadawać trudne pytania, to czemu jemu nie można takich trudnych pytań (tu: o miejsce zamieszkania) stawiać? Jak radny atakuje burmistrza, to dobrze, ale jak atakuje się pana radnego – to źle, to łamie się demokrację, to totalitaryzm i to (komunistyczne) PRL. Nagle radny Małecki wmawia nam, iż nasz andrychowski grajdołek to niemal Białoruś połączona z PRLem

Byłem naiwny, bo myślałem, że emocje wyborcze wygasają po ogłoszeniu wyników wyborów i wtedy zaczyna się normalna praca dla mieszkańców gminy. A tu mamy oświadczenie jak z mównicy sejmowej!

Dziwię się radnemu, który zasiada w RM już drugą kadencję i miał dość czasu, aby przekonać się, iż działalność publiczna wymaga grubej skóry i żelaznych nerwów. Zwyczajnie, po ludzku rozumiem, że radny może czuć się wytykany palcem – tu jest film z fragmentem sesji RM, na którym radny Małecki wyraźnie plącze się przy zapytaniu: http://www.youtube.com/watch?v=ZOlVF7RUulw ale wbrew wszystkiemu sugeruję, aby się tym nie przejmował i robił, co uważa za słuszne. Być może jego wyborcy pozostaną przy jego boku, bo uznają, iż faktycznie mandat radnego wypełnia godnie i sumiennie.

I jeszcze na koniec jeszcze jedna refleksja. Oświadczenie Małeckiego pokazuje dobitnie, że nadal realizuje się metodę, która nie działa. PiS fałszywie sądził, że wystarczy w wyborach gminnych 2010r. sprowadzić do Andrychowa asa sejmowego w osobie pana Ziobry, żeby wygrać. Ale to nie zadziałało! To dowód, że używanie języka i socjotechniki z ulicy Wiejskiej na poziomie lokalnym zwyczajnie nie daje spodziewanych efektów. Obawiam się, iż oświadczenie Małeckiego też nie zadziała.

ps.

Pozwolę sobie na prognozę: procedura uruchomiona przez burmistrza Andrychowa mająca na celu ustalenie miejsca zamieszkania radnego Małeckiego zakończy się pomyślnie dla tego ostatniego. Prawo jest bowiem wystarczająco niejasne (miejsce zamieszkania vs. administracyjne zameldowanie), aby komisja wyborcza interpretowała te wątpliwości na korzyść Małeckiego. Ten ostatni ma na swoją obronę fakt działalności we wspólnocie mieszkaniowej andrychowskiego osiedla, a to silny argument.

Po rozstrzygnięciu sprawy postaram się dopisać notkę, aby zaspokoić ciekawość Czytelnika co do finału sprawy.

ps.#2

Na ostatniej sesji radny Małecki zawnioskował, żeby gmina kupiła GPS dla każdego radnego:

Wnioskuję o zakup i umieszczenie u każdego radnego Rady Miejskiej w Andrychowie kamery lub GPS-a, aby było wiadomo, jak długo, z kim spędza czas i czy radny sypia w swoim mieszkaniu

Za Gazetą Krakowską: http://u.42.pl/2HO6

Nasz bohater postarał się o oryginalne uzasadnienieRadny Małecki utrzymuje, że jest ostatnio nękany przez miejskich urzędników, którzy sprawdzają, czy przebywa tam, gdzie jest zameldowany. (…) Uzasadniam to tym, że od kilkunastu dni jestem śledzony i napastowany. Odbieram głuche telefony, sprawdzany jestem czy przebywam w domu.

Skoro ktoś śledzi Małeckiego, to za pomocą GPS każdy radny powinien być śledzony. Jak widać wrogie siły Mordoru zagięły parol na naszego bohatera.

Wniosek o zakup GPS był głosowany i został odrzucony.

ps.#3

Ciąg dalszy ustalania, gdzie pan radny zamieszkuje: http://wadowice24.pl

UM w Andrychowie zapytuje UM Kalwarii, o ciekawe sprawy:

kliknij, aby powiększyć; źródło: wadowice24.pl

Ponownie muszę wyrazić obawy, że urzędnicy niczego nie ustalą.

ps#4

28.03.2012r. – UM Andrychowa w ramach postępowania wyjaśniającego wszczętego z urzędu na wniosek sołtysa wsi Roczyny, napisał do pana Małeckiego pismo z prośbą, aby wpuścił kontrolę do swojego andrychowskiego mieszkania. Chodzi o ustalenie, czy są tam ślady codziennej bytności radnego np. w formie ubrań lub szczoteczki do zębów. Małecki oczywiście zgodził się na taką niespodziewaną kontrolę i przyjął kontrolerów razem ze swoją żoną (zameldowaną w Kalwarii)

Urzędnicy sprawdzili mieszkanie, a na końcu spisali protokół. Krzysztof Wójcik naczelnik wydziału spraw obywatelskich w magistracie w Andrychowie, powiedział. – Zebraliśmy materiał dowodowy. Nie mogę powiedzieć nic więcej, ponieważ po części stanowi to tajemnicę służbową i nie mogę o tym informować – powiedział nie mniej tajemniczo Krzysztof Wójcik.

1.06.2012r. — mamy finał sprawy: urzędnicy ustalili z urzędową mocą, że radny Małecki zamieszkuje w Andrychowie! Oficjalnie odmówiono wszczęcia procedury wymeldowania radnego. Koniec wieńczy dzieło. Za wadowice24.pl http://u.42.pl/2IDS

20.06.2012r. pan radny po rozpoczętej w połowie stycznia sprawie z formalnym ustaleniem jego miejsca zamieszkania, pod koniec lutego uruchomił swoją stronę w postaci bloga! Być może wziął sobie do serca moją sugestię? Zainteresowanych działaniami Małeckiego kieruję na jego bloga http://dlaandrychowa.blogspot.com

Marek Migalski to szczery chłopak. Cytat tygodnia arrow-right
Next post

arrow-left dlaczego ZAKSA nie zdobędzie złotego medalu?
Previous post

  • jarek

    17 stycznia 2012 at 21:11 | Odpowiedz

    I pomyśleć, że niektórzy wmawiają jakoby bareizm był czasem przeszłym…

    Obserwując różne „obrony Częstochowy” dochodzę do wniosku – ludzie bronią się tak jak sami postępują we własnym życiu. Hojni – hojnie wybaczają drobiazgi i wierzą w dobro, i sens zmieniania świata, zagubieni – zazdrośnie bronią każdego kawałka urojonej własności, wszędzie widzą złodziei i cwaniactwo… z wyjątkiem odbicia w domowym lustrze…

    A Bareja… najpewniej rozmawia ze św.Piotrem o tych wspaniałych tematach do kolejnych filmów o Polsce.

  • empiryk

    18 stycznia 2012 at 9:42 | Odpowiedz

    :) dobrze napisałeś.
    Chciałem lepiej przyjrzeć się rzeczywistym działaniom Małeckiego – chciałem sprawdzić, czy rzeczywiście jest rzetelnym krytykiem nowej władzy, czy też tylko pustym krzykaczem. Jednak niestety zgodnie z moim przewidywaniem gugle nie znają tego radnego. Na wyrywkach, które o Małeckim można znaleźć w youtube wypada on fatalnie. Ale wyrywki robią ci, którzy Małeckiemu chcą wsadzić szpilę. W mojej ocenie radny z andrychowskiego osiedla powinien odpalić jakąś własną stronę – choćby na fejsbogu – i tam skrupulatnie publikować rejestr swoich „dokonań”. W ten sposób tacy jak ja mieliby przynajmniej szansę przekonać się, czy jest pieniaczem, czy też nie. Bo sama sprawa tego, czy Małecki nocuje w Andrychowie, czy w Barwałdzie u swojej żony – to jest mało interesujące i w zasadzie to prywatna sprawa tego człowieka.

Skomentuj jarek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *