head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

dziwne zachęty do uczestnictwa w spisie

Jestem nałogowym słuchaczem. Muzyki i radia. W tym ostatnim – konkretnie w Trójce – od dawna słyszę (przynajmniej) dwie reklamówki zachęcające do samospisu lub ogólnie do uczestnictwa w spisie powszechnym. Czegoś jednak nie łapię w przekazie obydwu spotów dźwiękowych: bo wydaje mi się, że nie są one kierowane do mnie!

Pierwszy skierowany jest do „mniejszości narodowych i etnicznych„.

Drugi apeluje do mojego – domniemanego – poczucia „bycia europejczykiem„.

Jestem Polakiem i reprezentuję przytłaczającą większość obywateli tego państwa i narodu. Dlatego pierwszy spot nie jest dla mnie. Nie zmotywuje mnie do samospisu. Owszem, posiadam coś, co można nazwać roboczo poczuciem bycia europejczykiem – Polska jest w Europie mniej więcej od 966 roku. Ale czemu mam samorzutnie i chętnie wziąć udział w spisie z powodu tego poczucia europejskości – nie rozumiem.

wreszcie! dislike button for Facebook (Firefox) arrow-right
Next post

arrow-left zaczęło się parę dni temu
Previous post

  • wik

    16 czerwca 2011 at 10:54 | Odpowiedz

    Słowo „samospis” – to jakaś pokraka językowa i powinni wymyślaczom takich potworków obcinać języki ;-)

  • empiryk

    16 czerwca 2011 at 12:17 | Odpowiedz

    :)
    owszem, to dość dziwne słowo – pamiętaj jednak, że ono opisuje zupełnie nową w Polsce sytuację: sam możesz spisać się w tym spisie – tego dotąd u nas nie było. Nowa sytuacja – nowe słowo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *