dewocjonalia?
- By Krzysztof Kudłacik
- In obyczaje
- With 3 komentarze
- On 27 sty | '2006
Jutro – w sobotę – będą chrzciny Kacperka. Więc dziś wybrałem się po zakup świecy i koszulki. Wstąpiłem do sklepu z dewocjonaliami. Jakież było moje zdziwienie, kiedy wśród komeszek, krucyfiksów, laurek ślubnych i pierwszokomunijnych zobaczyłem: naklejki 'Wódka Weselna’!
Jak śpiewał śp. Czesław dziwny jest ten świat
Piotr [PMD]
27 stycznia 2006 at 21:20 |
Cytat z dowcipu rysunkowego : Święta Wielkanocne, rodzina w komplecie…
"Kto, pytam, kto włożył do święconki 0.5l i kupon totolotka ?!"
CoSTa
28 stycznia 2006 at 3:04 |
:)))
jeśli w tych sklepach z dewocjonaliami zaczną sprzedawać tańszą ale niezłą wódkę to być może wstąpię. do kompletu jakieś piwo i coś do zagryzienia. gdyby jeszcze była możliwość spożycia na miejscu przy długim barze i z jakąś fajną a żeńską obsługą to bym z tych sklepów nie wychodził :)
nestor
28 stycznia 2006 at 14:23 |
a wina ks. Jankowskiego nie bylo?:)