klawiatura nowa
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With 7 komentarzy
- On 20 sty | '2006
No to się urządziałem – na własne życzenie. Komputer mam w pokoju, gdzie sypia Kacperek. I od tego się zaczęło.
W pewnym momencie Najlepsza Z Moich Żon stwierdziła, iż walę po klawiaturze jak cepem i jest za głośno. Oczywiście w obydwu przypadkach miała rację. W zasadzie świętą rację. Nie tylko dlatego, że żony zawsze mają rację – ale głównie dlatego, iż tak właśnie teraz było.
Zatem postanowiłem ograniczyć dyskomfort kupując nową klawiaturę – taką cichszą i mniejszych rozmiarów. Stało się zatem.
I masz babo placek. Nowa jest świetna. Serio – mięciutka i cicha. Całkiem gustowna. Bez specjalnej konfiguracji naciśnięcie klawisza z ikoną koperty odpala The Bat! a ikona przeglądarki uruchamia Firefoxa.
Ale poza tym wszystko jest inaczej!
Klawisze home/end inaczej rozmieszczone, enter o połowę mniejszy – podobnie jak spacja, kursory nawigacyjne gdzie indziej – i rzecz najgorsza: prawy alt zupełnie gdzie indziej. Nawet alt+tab inaczej trzeba łapać!
Teraz jestem na okresie męki dostosowawczej…. ale sam chciałem …
byte
20 stycznia 2006 at 21:24 |
Uuuuu, waść zabytki miałeś w domu :)
btd
20 stycznia 2006 at 23:50 |
a ja taka blawiature wlasnie z ulga schowalem do pudla :-D po roku uzywania nie dalo sie przestawic, mowie serio :-)
W pracy siedze na standartowym ulozeniu klawiszy, u znajomych tez, nawet lapek ojca ma inne niz ten tracer.
Kupilem logitech ultra flat-x na usb (ma niskie i ciche klawisze ale standartowe ustawienie) i w koncu jest tak jak zawsze mialo byc: cicho i ergonomicznie i jednoczesne skrecanie dodawanie gazu i nitro nie blokuje klawiatury :-D
empiryk
21 stycznia 2006 at 8:56 |
@byte
Owszem – starowinka miała chyba pond 3 lata, więc swoje już miała 'nastukane’. Specjalnie spacja i enter dawały głośny dźwięk.
@btd
Rok?! Nie mów … ja mam na razie parę (2 lub 3) godziny żywego korzystania i powoli coraz lepiej trafiam w prawy alt.. owszem walę literówki, ale czuję pewną poprawę… no cóż: zobaczymy jak to będzie.
Spośród różnych klawiatur do jednej nigdy nie przywykłem: tzw. ergonomicznej Microsoftu – takiej łukowatej z podzieloną na dwie części QWERTY
RAFi
21 stycznia 2006 at 12:23 |
Oj stare klawy nie są złe. Ja swoją miałem przez 10 lat! :D A, że zwolennikiem startowania aplikacji z klawy nie jestem, więc dodatkowe guziczki nie były mi potrzebne. Zajechała się, więc zmieniłem, na prawie taką samą tylko, że czarną. ;P
RAFi
21 stycznia 2006 at 12:24 |
A dzieciaczek, to chyba do tatusia podobny, ajjt? :P
empiryk
21 stycznia 2006 at 12:57 |
No owszem – do tatusia, a jakże :)
Co do klawiatury, to jej 'multimedialność’ była drugorzędna: nade wszystko miała być cicha i mi się podobać. Tak właśnie jest. :)
CoSTa
22 stycznia 2006 at 23:23 |
kupiłem niedawno jakies tragiczne gówno chińskiej produkcji. kolejne już… moja mała rozwala je ultraszybko. so, czas na kupno czegoś pancernego. to coś, co nabyłeś, podoba mi się bardzo choć pewnie też będę klął jak szewc przy przystosowywaniu się do układu :)