tak, tak – Otylia, niestety
- By Krzysztof Kudłacik
- In obyczaje
- With 10 komentarzy
- On 8 sty | '2006
Niestety – to jest prawda: Otylia sportowcem roku. I nawet miałem wątpliwą przyjemność to oglądać przelotnie w tiwi. Primadonna wyszła na scenę w czarnej (!) eleganckiej sukni i popłakując dziękowała. Dziewczyny – ta jej sukienka całkiem źle na niej leżała, a tiul wyraźnie przeszkadzał.
Generalnie – jej ujawnienie się na tym jublu było raczej żenujące. Takie przynajmniej ja miałem odczucia.
Napisałem: niestety, bo Jędrzejczak nie jest dla mnie sportowcem roku. Jest raczej idolem mediów. Dla mnie sportowcem roku jest drużyna Mistrzyń Europy – naszych 'złotek’.
To one wykazały się uporem, hartem ducha i mistrzostwem sportowym najwyższej klasy.
Ale niestety – w przeciwieństwie do Otylki – to one musiały wykłucac się o należne i obiecane im pieniądze za robotę, jaką wykonały dwa lata temu w Turcji (na poprzednich mistrzostwach), to one musiały starać się o godziwe warunki pracy do ME w tym roku. Ponownie: niestety – w przeciwieństwie do Otylii – nie pokazały się jako działaczki charytatywne jeżdżace po szpitalach. Nie pokazywały się w mediach jako ofiary nieszczęśliwego wypadku samochodowego etc.
Generalnie: jubel wymyślony przez tiwi i nagradzajacy nie tyle rzeczywiste zasługi sportowe i dojrzałość, ale nagradzający (Gombrowiczowską) gębę medialną.
byte
8 stycznia 2006 at 15:02 |
Jestem za. Może z nieco innym uzasadnieniem (nie znam się na sporcie), ale jestem za.
btd
8 stycznia 2006 at 15:43 |
dla mnie Kubica. Nikt z Polski nie osiagnal tyle bez wsparca nadetych wazniakow i innych 'dzialaczy’ (no chyba ze Dudek) co on.
Piotr [PMD]
8 stycznia 2006 at 16:09 |
Bohater zbiorowy, niestety, istnieć może tylko w literaturze…
empiryk
8 stycznia 2006 at 16:57 |
Teraz przyszło mi to do głowy – przecież siatkarki (niemal wszystkie) są zwyczajnie: ładniejsze od Otylii :)
btd
8 stycznia 2006 at 21:58 |
bo otylia wyglada jak babochlop z nrd :-> Podobienstwo po prostu uderza.
RAFi
9 stycznia 2006 at 1:35 |
Pływacy i pływaczki już tak mają :P Co do wyboru sportowca roku, to fakt, bardziej z politowania dostała, niż na to zasłużyła. Jako, że drużyna nie pasuje mi do tytułu sportowca roku, ja bym obstawił Dorkę Świeniewicz :-) albo Jurka Dudka, bo nie wolno zapominać, co zrobił tam, w tej dzikiej dalekiej Turcji :D
Zupełnie przesadzona pozycja Adamka. Żurawski w TOP10 równiez przesadzone. Niemniej jednak, kto tam miał się znaleźć? Małysz się skończył. Nikt się nie rozpoczął.
Ekipa pływaków i siatkarek powinna obstawić całą pierwszą dziesiątkę i byłoby git.
empiryk
9 stycznia 2006 at 11:47 |
Fakt – o Dudku komplenie zapomniałem, a przecież jego sukces jest bardzo prestiżowy i efektowny – szczególnie w zestawieniu z tą kiłą, jaką mu teraz angole zafundowali :(
Generalnie – wracając do siatkarek: przecież to jest jedyny liczący się sukces polskiego sportu w grach zespołowych! i tak nisko go tiwi wyceniła – nie ma sensu wskazywanie tu piłki kopanej, bo awans reprezentacji do MŚ w Niemczech to tylko awans: oni wrócą po trzech meczach do kraju. A poza tym: to jest kwestia przyszłości, więc bardzo niepewna…
CoSTa
9 stycznia 2006 at 16:09 |
obejrzałem tego przedstawienia całe pięć minut… z dwie minuty kombinowałem co to w ogóle jest a trzy patrzyłem z niedowierzaniem. boże, dzięki za ludzką inteligencję i lenistwo – dzięki temu wymyślono piloty do tv i nie musiałem wciągać tego widowiska ani sekundy dłużej :)
Adam
28 lipca 2006 at 21:43 |
Przyprawiles mnie prawie o palpitacje. Bo imie Otylia kojarzy mi sie tylko z moja byla nauczcielka matematyki.
Nie wiem czy warto to wspominac, bo rany juz mam po 20 latach prawie zaleczone
empiryk
29 lipca 2006 at 7:49 |
Tak – o naszej ukochanej inaczej nauczycielce matmy dotąd nic nie napisałem. Nie wiem, czy warto :)
Swoją ścieżką wiem, że zaglądają do mnie nauczyciele i uczniowie ze Starowiejskiej, więc mam wachania …