head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

trackback dodałem

W miniony weekend Nucleusa wzbogaciłem o wtyczkę 'trackback’.
W ogólności – działa. Ale niestety jest problem, gdy obie strony są w różnych stronach kodowych. Np. polskie znaki są wykrzaczone, gdy ping idzie między stronami w UTF-8 (bractwo WordPressowców), a kanonicznym ISO-8859-2.
Cóż – taki lajf. Będziemy z tym żyć. Cokolwiek wybiorę, to będzie różnica w kodowaniu.

Ale jednego chyba będę się trzymał: wydaje mi się, że zamiast obcojęzycznego zwrotu 'trackback’ powinno się stosować polski odpowiednik 'odnośnik’.

Wiem, że poniekąd bezpośrednik przekładem jest ślad – taką konwencję przyjęli WordPressowcy. Ona ma swój sens i można ją zgrabnie ująć:

Data dodania: 27 listopad 2005 (niedziela), o godz. 17:06 w kategorii Cogito ergo sum, Blogowa kultura. Możesz śledzić odpowiedzi na niego przez RSS 2.0. Możesz zostawić odpowiedź, albo ślad z Twojej własnej strony.

Ale ja mam inną intuicję – raczej lingwistyczną: to nie tyle, ktoś zostawia u kogoś innego ślad – to raczej: ja pisząc jakiś artykuł odnoszę się do pewnego konkretnego, cudzego artykułu.
Zauważcie, że zostawienie śladu nic nie mówi, czego ten ślad dotyczy! A tu przecież intencja zostawiania 'trackback’u’ jest taka – ja się jakoś odnoszę, ustosunkowuję do codzego, konkretnie wskazanego artykułu.

Dlatego słowo 'odnośnik’ wydaje mi się lepsze. Oczywiście wiem, że 'odnośnik’ to w środowisku o którym mowa to jest 'link’ – jednak rozciągnięcie terminu 'odnośnik’ do 'trackback’ może lepiej oddawać pomysł, dzięki któremu ten mechanizm w ogóle wprowadzono.

Nie ma muzyki idealnej arrow-right
Next post

arrow-left Top Gear już mnie nie kręci
Previous post

  • btd

    1 grudnia 2005 at 13:38 |

    wykładanie się pl-literek zauwazylem u Costy :) Tak dlugo jak beda 2 kodowania (o kodowaniu windows celowo nie mowie) tak dlugo bedzie balagan. A nie jest tak ze teraz 'powinno’ byc w unicode kodowane? Przynajmniej rozne trole ;-) usenetowe zawsze wykazuja wyzszosc utf-8 nad innymi.

  • empiryk

    1 grudnia 2005 at 13:59 |

    Nie – kanoniczne jest jedno i tu się nic nie zmieniło. UTF-8 można wybierać dla wygody: gdy potrzebujesz sajtu wielojęzycznego lub często wstawiasz jakieś znaki specjalne. Kluczowe jest to, że Google są zuniwersalizowane – czyli same robią konwersję z wielu kodowań do jednego (tu: UTF).

  • CoSTa

    1 grudnia 2005 at 23:48 |

    @btd: tak, wykłada się. sajta mam w iso i tak już zostanie. nie wiem dlaczego ale dopiero po jawnym zdefiniowaniu kodowania iso, php serwera, na którym stoi moja strona, zaczęło wypluwać polskie nazwy miesięcy, dni itd. problem albo php, albo serendipity albo plam na słońcu. no nic na to nie poradzę a teraz już za późno na zmiany – wszystko się sypie po zmianie kodowania :/

    @empiryk: odnośnik to dobre określenie. sam kombinowałem jak to przetłumaczyć a to trafia w sumie w sedno.

  • empiryk

    2 grudnia 2005 at 8:56 |

    Co do nazw miesięcy – to już AFAIK zależy od konkretnej konfiguracji PHP na danym serwerze – no chyba, że serendipity ma tu jakiś własny translator….

  • CoSTa

    3 grudnia 2005 at 0:47 |

    @empiryk: nie, nie ma nic takiego. definiuje się jeno kodowanie, lang i to wsio w sumie. reszta zależna od php chyba. znaczy się, że moi admini albo są bardzo – jak to napisałeś – kanoniczni, albo nie są tak dobrzy, jak im się wydaje :)

  • Piotr Mikołajski

    7 grudnia 2005 at 13:36 |

    Nie zgodzę się z tym, że kodowanie kanoniczne jest jedno. O ile można mieć zastrzeżenia do UTF w polskojęzycznym Usenecie, o tyle na stronach WWW już nie.
    Postęp w budowie i działaniu przeglądarek jest znacznie szybszy, niż w budowie i działaniu czytników, nie ma zatem żadnych przeszkód w serwowaniu ludziom UTF-8.

    Jeśli chodzi o tłumaczenie "trackbacka", to zamiast "odnośnika" sugerowałbym "odniesienie".

  • empiryk

    7 grudnia 2005 at 13:54 |

    Ja nie mam zastrzeżeń do UTFa – ale mówię jasno, że jego zastosowanie musi mieć sens i dawać pożytek. Wielu ludzi robi to, bo wydaje mi się to modne i w ogóle cool :)

    Co do tłumaczenia – 'odniesnie’ – podoba mi się.

  • adas

    22 stycznia 2006 at 15:31 |

    A czy nie lepszą nazwą byłoby "nawiązanie". W końcu dzięki trackbackom nawiązujemy do wpisów w czyichś blogach.

    Nazwa ta pojawiła się w komentarzach do tego wpisu:
    http://adas.jogger.pl/comme

  • empiryk

    22 stycznia 2006 at 19:23 |

    ’Nawiązanie’ – też mi się podoba :)
    Czyli generalnie – wychodzi na to, że używanie obcej nazwy 'trackback’ można oddać do lamusa i zastąpić nawet paroma świetnymi polskimi równoważnikami…